W piątek, 26 listopada 2021 r., Ruch Chorzów w 19. kolejce eWinner 2 ligi podejmował u siebie Motor Lublin. Mecz zapowiadany był jako hit jesieni, a na Cichej liczyli na komplet widzów na trybunach. Te plany zepsuła pogoda i na chorzowskim stadionie pojawiło się ostatecznie nieco ponad 7 tys. kibiców, co – jak podkreślają w klubie - w takich warunkach pogodowych zasługuje na duże słowa uznania.
Ruch Chorzów – Motor Lublin 0:0
Ruch Chorzów od początku przejął inicjatywę na boisku, ale niewiele z tego wynikało. Dodatkowo od 37. minuty Niebiescy grali w przewadze. Vitinho, brazylijski pomocnik Motoru, w ciągu trzech minut zobaczył dwie żółte kartki i wyleciał z boiska. Ruch atakował do końca spotkania, ale goście skutecznie bronili bramki i spotkanie zakończyło się wynikiem 0:0.
- Dla nas wszystkich wynik może być odebrany z uczuciem niedosytu. Graliśmy w przewadze, wydawało się, że będzie dzięki temu łatwiej, ale Motor dawał z siebie w tych warunkach dwa razy więcej. Chcieliśmy wygrać, robiliśmy wszystko, by tak się skończyło. Ale nie mogliśmy pozwolić sobie na wchodzenie w gąszcz zawodników z Lublina, musieliśmy cierpliwie rozgrywać piłkę i szukać wejść w pole karne bocznymi sektorami. Możemy mieć do siebie żal o sposób wykończenia i dogranie. Nie tylko ten mecz pokazał, że mamy z tym problem – podkreśla trener Ruchu Chorzów, Jarosław Skrobacz (za ruchchorzow.com.pl).
Ostatni w tym roku mecz Niebieskich na Cichej miał być piłkarskim świętem. Klub liczył na komplet widzów, ale ostatecznie na stadionie w Chorzowie pojawiło się nieco ponad 7 tys. kibiców. - Wielkie podziękowania i wyrazy szacunku kierujemy do kibiców, którzy w piątkowe popołudnie przybyli na stadion przy Cichej, mimo fatalnej aury – chłodu i padającego na głowy śniegu. Ponad siedmiotysięczna frekwencja w takich warunkach pogodowych zasługuje na duże słowa uznania – podkreślają na Cichej.
Ruch Chorzów potępia zachowanie podczas meczu
Na trybunach nie było jednak spokojnie. W trakcie pierwszej połowy spotkania kibice Niebieskich urządzili pokaz pirotechniczny, a później część z nich ruszyła w stronę sektora gości i – jak informuje policja - pokonała zabezpieczenia techniczne sektora buforowego. - W tym samym czasie agresywni pseudokibice z Lublina wyrwali zabezpieczenie bramy wejściowej na sektor buforowy oraz przewrócili stoisko gastronomiczne, doprowadzając do konfrontacji siłowej z kibicami Ruchu Chorzów – czytamy w komunikacie chorzowskiej policji.
Policjanci dodają, że musieli reagować „ze względu na brak skuteczności służby ochrony”. Na stadion wprowadzono grupy interwencyjne oraz funkcjonariuszy na koniach, którzy uspokoili krewkich kibiców obu drużyn. Nie obyło się jednak bez „naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy służb ochrony” oraz zniszczenia infrastruktury obiektu. - Całe zajście zostało nagrane przez wyspecjalizowane grupy monitorujące zachowania kibiców. Obecnie policjanci specjalnej grupy do spraw zwalczania przestępczości pseudokibiców Wydziału Kryminalnego ustalają tożsamość wszystkich uczestników zajść na stadionie, a ich zatrzymanie jest tylko kwestią czasu – dodają policjanci.
Zachowanie chuliganów zamieszanych w zajścia na stadionie Ruchu Chorzów „jednoznacznie i z pełną stanowczością” potępiły władze klubu.
- Nie ma znaczenia czy są oni mieszkańcami Chorzowa, Lublina, czy innych miast – nie ma i nie będzie na to naszej zgody. Na Cichej NIE MA MIEJSCA na tego typu ekscesy – czytamy w komunikacie Ruchu Chorzów.
Niebiescy rozegrają w tym roku jeszcze dwa ligowe spotkania. W środę, 1 grudnia, zmierzą się w Siedlcach z Pogonią, a cztery dni później w Bełchatowie z GKS-em.