Według przyjętego budżetu dochody Chorzowa w 2025 roku mają wynieść 950 mln zł, a wydatki blisko 997 mln zł. Deficyt wyniesie więc niecałe 47 mln zł i będzie pokryty z kredytu zaciągniętego w Europejskim Banku Inwestycyjnym. Tym co budziło szczególne emocje w budżecie miasta, są środki na rozpoczęcie budowy nowego stadionu Ruchu Chorzów (na sesji pojawili się kibice Niebieskich, których zachęcał do tego prezydent Szymon Michałek) - na inwestycję w przyszłym roku zaplanowano ponad 36,2 mln zł. To środki na rozbiórkę istniejącego obiektu oraz na nowy projekt stadionu. Ma on być większy niż wcześniej planowano – 22 tys. miejsc, zamiast 16 tys.
Radni Ruchu Samorządowego Szymona Michałka oraz Prawa i Sprawiedliwości za przyjęciem budżetu Chorzowa na 2025 r.
Projekt budżetu poparli radni klubu Ruchu Samorządowego Szymona Michałka. Co wydaje się oczywiste, choć - jak w imieniu klubu mówił przed głosowaniem radny Grzegorz Joszko - budżet był długo analizowany w klubie i – jak dodał - „nie byliśmy do końca nawet jednogłośni co do tego przedstawionego projektu”.
Przed sesją budżetową prezydent Szymon Michałek nie był pewien jak zagłosują radni Prawa i Sprawiedliwości. W imieniu klubu PiS stanowisko przedstawił Grzegorz Krzak, który ocenił, że jest to „budżet oszczędnościowy”, ale w klubie zdają sobie sprawę, że najbliższe kilka lat będą trudne dla polskich samorządów, więc ze zrozumieniem podchodzą do tego oszczędnościowego kierunku. Dodał, że kwota 112 mln zł na wydatki majątkowe jest zadowalająca i zbliżona do średniej z ostatnich lat.
- Cieszy nas, że zapis projektu budżetu pozwala podjąć realne działania w zakresie stadionu. Była to obietnica przedstawiana przez wszystkie środowiska. Dobrze, że jest taka kwota, która pozwala podjąć realne działania – zaznaczył radny Grzegorz Krzak.
Marcin Michalik (KO): W budżecie Chorzowa na 2025 r. brakuje ponad 60 mln zł na rzeczy naprawdę podstawowe
Wiele zastrzeżeń do budżetu mieli radni największego klubu w chorzowskiej radzie miasta, czyli klubu Koalicji Obywatelskiej. Przedstawił je Marcin Michalik, który stwierdził, że w tym budżecie widzą kilkanaście wad i problemów.
- Szacujemy, że łącznie jest to ponad 60 mln zł, których nie ma w budżecie miasta Chorzów jeśli chodzi o rzeczy naprawdę podstawowe – podkreślił Marcin Michalik.
Radny Koalicji Obywatelskiej wyliczył, że największe braki są m.in. w wydatkach na edukację (niecałe 50 mln zł) czy pomoc społeczną (10 mln zł). Dodał, że pieniędzy brakuje także w kulturze – wskazał, że budżet MDK Batory będzie mniejszy o milion złotych w porównaniu z tym rokiem, a w Muzeum Hutnictwa brakuje 600 tys. na działalność i będą konieczne zwolnienia na poziomie 25 proc.
Mówił także o inwestycjach, które nie zostaną zrealizowane, a „przydałyby się w mieście”, takich jak: modernizacja ul. Kalidego, adaptacja Domu Kalidego na siedzibę Oddziału Historii Miasta i Regionu chorzowskiego Muzeum Hutnictwa, przedłużenie ul. Metalowców i Siemianowickiej, budowa sali gimnastycznej dla Szkoły Podstawowej nr 15 czy rewitalizacja Doliny Górnika.
- Proszę zobaczyć do czego żeście przez 14 lat swoich rządów doprowadzili to miasto – odparł prezydent Szymon Michałek komentując braki w budżecie wskazane przez Marcina Michalika.
Ostatecznie za przyjęciem budżetu Chorzowa na 2025 rok głosowało 13 radnych - 9 z klubu Ruchu Samorządowego Szymona Michałka i 4 z klubu Prawa i Sprawiedliwości. 10 radnych klubu Koalicji Obywatelskiej wstrzymało się od głosu.
Całkowity koszt nowego stadionu Ruchu Chorzów wyniesie ponad miliard złotych?
W dyskusji nad projektem Wieloletniej Prognozy Finansowej miasta Chorzów (przyjmowanej razem z budżetem) mówiono o całkowitych kosztach budowy nowego stadionu Ruchu Chorzów. W prognozie wpisano kwotę 408 mln zł (koszt budowy, kredytu i utrzymania obiektu), ale jak wskazał radny PiS Grzegorz Krzak to wyliczenia z poprzedniej kadencji, gdy w planach była budowa mniejszego stadionu na 16 tys. miejsc (w dodatku z rządowym dofinansowaniem na 100 mln zł – red.), a koszt samej budowy szacowano na około 200 mln zł. Prezydent Szymon Michałek chce większego stadionu, na 22 tys. miejsc, więc koszt budowy będzie wyższy – jak wskazał radny Krzak może wynieść nawet 400 mln zł.
- Rozumiem, że montaż finansowy zadania się tworzy. Natomiast jeżeli będziemy musieli pozyskać środki zewnętrzne, które będą generować koszty, to tę kwotę będziemy musieli aktualizować. Na dzisiaj to jest tak, że robimy zadanie tylko swoimi środkami, a to jest raczej niewykonalne – stwierdził Grzegorz Krzak.
Prezydent Szymon Michałek odpowiedział, że będą na bieżąco informować jak będzie wyglądać montaż finansowy i kwota w Wieloletniej Prognozie Finansowej także będzie na bieżąco aktualizowana.
Marcin Michalik z Koalicji Obywatelskiej przedstawił swoje wyliczenia dotyczące całkowitych kosztów nowego stadionu przy Cichej 6. Zaznaczył, że według ostatnich danych średni koszt jednego krzesełka na nowo budowanych obiektach wynosi około 20 tys. zł, więc sama budowa będzie kosztować około 500 tys. zł. Dodał, że wliczając koszt kredytu i utrzymania stadionu w ciągu 20 lat całkowity koszt nowej areny wyniesie ponad miliard złotych.
- Skąd wziąć środki na tak duży stadion na poziomie 22 tys. krzesełek – pytał prezydenta Michałka.
Szymon Michałek odparł, iż liczy na to, że radni Koalicji Obywatelskiej będą zabiegali w rządzie Koalicji Obywatelskiej o środki na ten stadion. Przypomnijmy, że 100 mln zł na nową arenę Ruchu Chorzów obiecał w kwietniu 2023 r. ówczesny premier Mateusz Morawiecki. Swojej obietnicy nie „dowiózł” jednak przed końcem rządów Prawa i Sprawiedliwości, choć było na to wystarczająco dużo czasu. Z kolei nowy rząd (Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy) długo zwlekał z decyzją w tej sprawie i ostatecznie dopiero na początku listopada 2024 roku ogłoszono, że wsparcia obiecanego przez poprzedników nie będzie (więcej na ten temat: Nie będzie rządowych pieniędzy na stadion Ruchu Chorzów. Ministerstwo w końcu zdecydowało). Za przyjęciem WPF głosowano, tak jak w przypadku budżetu.
Może Cię zainteresować: