Dziś rzeczywiście pogoda jest z lekka szalona. Deszcz, słońce, potem znowu chwila ulewy z silnym wiatrem, i dalej słońce. Na szczęście nie tak szalona jak 21 sierpnia 2016 roku, gdy nad centrum Chorzowa przeszła prawdziwa trąba powietrzna. Może nie taka jakie szaleją po Teksasie, ale jednak takie zjawisko w Polsce, i to jeszcze w środku miasta, zdarza się rzadko.
Dzisiaj, w niedzielę 28 lipca 2024 r. nad Chorzowem Batorym po południu zerwał się dość silny wiatr. Szydercy mówią nawet, że "wiało jak w kieleckim". "Ofiarą" wichury padło drzewo rosnące na ulicy 16 lipca.
Drzewo przewróciło się na stojącą po drugiej stronie drogi niedużą kamienicę w stylu familoka i na zaparkowane pod nią samochody. Jego dwa pnie oparły się głównie o budynek i jego dach, ale jeden z nich obalił się też na samochód.
Przewracające się drzewo uderzyło kobietę. Świadkowie zdarzenia wydobyli kobietę spod drzewa. Poszkodowana po zaopatrzeniu i przebadaniu przez zespół ratownictwa medycznego, odmówiła przejazdu do szpitala i oddaliła się z miejsca zdarzenia.
Droga była całkowicie zablokowana.
Na miejsce przyjechała chorzowska straż pożarna, by usunąć przewrócone drzewo. Strażacy musieli z drabiny obcinać piłą gałęzie i konary drzewa.
Jednak w tym przypadku silny wiatr tylko pomógł w obaleniu drzewa, bo jego korzenie zostały podkopane przez robotników wykonujących prace na zlecenie wodociągów. Jak widać, podkop był za duży albo za głęboki, i drzewo nie miało odpowiedniego oparcia przed siłą wiatru.
Może Cię zainteresować:
Szuflada 15 w Chorzowie została zamknięta. Właścicielom nie udało się jej uratować
Może Cię zainteresować:
Kolejny ważny piłkarz odszedł z Ruchu Chorzów. Tomasz Wójtowicz przechodzi do Lechii Gdańsk
Może Cię zainteresować: