W trakcie nocnej służby policjant z chorzowskiej jedynki zatrzymał do kontroli kierującego Oplem Vectrą. Okazało się, że mężczyzna ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Mundurowi ujawnili także w samochodzie kradzione tablice rejestracyjne, które – jak ustalili – wykorzystał do kradzieży paliwa. Po wykonaniu wszelkich czynności mężczyzna został zwolniony do domu.
- Jakież było zdziwienie sierż. Dawida Urbańczyka, gdy w drodze powrotnej ze służby do domu na terenie jednego z ościennych miast spostrzegł tego samego Opla. Niezwłocznie zadzwonił do dyżurnego miejscowej komendy i poinformował go o zaistniałej sytuacji – czytamy w komunikacie chorzowskiej policji.
Dyżurny przekazał informacje do patroli w mieście, a policjant po służbie jechał dalej za zatrzymanym wcześniej kierowcą.
- W pewnym momencie kierujący oplem zjechał do zatoczki, co wykorzystał jadący za nim policjant i swoim autem uniemożliwił mu kontynuowanie jazdy – informuje policja.
Chwilę później na miejsce podjechali mundurowi z miejscowej komendy i zatrzymali ponownie kierowcę bez prawka.