Serwis tuwartomieszkac.pl opublikował zestawienie dużych i średnich polskich miast, w którym – jak twierdzą autorzy zestawienia - wzięto pod uwagę to, jak ich samorządy dbają o ład przestrzenny i architektoniczny.
- Jedną z najlepszych miar, jakimi da się to ocenić, jest procent powierzchni miasta objęty lokalnymi (a mówiąc fachowo: miejscowymi) planami zagospodarowania przestrzennego. Dlatego, że tam gdzie planów nie ma, nowa zabudowa jest brzydsza, bardziej chaotyczna, mniej spójna z sąsiednimi budynkami – czytamy na stronie tuwartomieszkac.pl.
Autorzy zestawienia wskazują m.in., że tam gdzie nie ma miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego samorządy mają mniej narzędzi, by nie ulec presji tych deweloperów, którzy budują na zasadzie: jak najwięcej wycisnąć z działki. Z kolei – jak dodaję autorzy zestawienia - tam gdzie takie plany są wygląda to inaczej. Plan bowiem dokładnie określa, co i jak można zbudować.
100% powierzchni Chorzowa objęte miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego
Dzięki tylko jednemu wskaźnikowi, jakiem jest procent pokrycia powierzchni miasta miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, Chorzów - według autorów zestawienia – jest jednym z najlepiej zaplanowany miast w Polsce. 100% powierzchni miasta jest bowiem objęte miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.
Wraz z Chorzowem na pierwszym miejscu w rankingu najlepiej zaplanowanych polskich miast znalazły się także: Chełm, Jastrzębie Zdrój, Ruda Śląska, Rybnik, Siemianowice Śląskie, Zamość i Żory.
- Im większa część powierzchni miasta jest objęta lokalnymi planami zagospodarowania przestrzennego, tym lepiej. Bo od tego zależy, czy miasto będzie mieć ładną, harmonijną i spójną zabudowę czy będzie zabudowywać się chaotycznie i brzydnąć – podkreślają autorzy zestawienia.
W teorii wszystko wygląda pięknie, ale czy to się sprawdza w Chorzowie?
fot. Daniel Lekszycki