Senator Dorota Tobiszowska została wybrana do Senatu z okręgu nr 74 obejmującego m.in. Chorzów. W Rozmowie Dnia na antenie Radia Piekary podkreśliła, że od lat związana jest z górnictwem i do wyborów szła po to by dbać o interesy tej branży.
Dlaczego senator PiS z okręgu chorzowskiego chce złożyć mandat?
Wszystko wskazuje na to, że Dorota Tobiszowska swoje związki z górnictwem przedkłada ponad polityczną karierę, co może oznaczać nowe wybory do Senatu w okręgu chorzowskim. W Rozmowie Dnia piekarskiej rozgłośni podkreśliła, że nie zgadza żadne drastyczne reformy sektora wydobywczego. A, choć nikt ze strony rządu PiS nie mówi tego głośno, to górniczy związkowcy alarmują, że nadal aktualny jest plan likwidacji czterech śląskich kopalń.
- Ja tego rządu nie będę bronić, jeżeli obietnice, które były składane przed wyborami teraz się okażą jakimś fiaskiem. Ja jestem z górnikami, ja jestem ze Śląskiem i nic się nie zmieniło (…) Gdybym oddała mandat, to znowu mamy wybory i ludzie zyskają powiedzmy pół roku – mówiła senator na antenie Radia Piekary.
W ubiegłorocznych wyborach do Senatu Dorota Tobiszowska w okręgu nr 74 zdobyła 38,35% głosów. Drugi wynik i 27,86% głosów uzyskał Henryk Mercik - były członek zarządu województwa śląskiego z Ruchu Autonomii Śląska, a obecnie Miejski Konserwator Zabytków w Chorzowie - który startował w wyborach z ramienia Koalicji Obywatelskiej.