Kibice coraz bardziej oswajają się z faktem, że Clearex Chorzów najlepsze czasy ma już za sobą. W tym sezonie znowu można mieć spory niedosyt, bo podopieczni Andrzeja Szłapy obecnie zajmują dziewiąte miejsce w tabeli.
Zawodnicy pewnie chcieliby jak najszybciej wyjść na parkiet i gonić wyżej notowanych rywali, ale na to trochę poczekają. Niebawem ruszają mistrzostwa Europy w futsalu, na które awansowała reprezentacja Polski. Dlatego w całej Futsal Ekstraklasie obowiązuje przerwa niemal do połowy lutego.
Niestety, żaden zawodnik Clearexu nie został powołany do kadry. Ma to jednak też swoje plusy, bo trener Szłapa ma wszystkich do swojej dyspozycji.
- To taki drugi okres przygotowawczy. Dla nas to powinno być korzystne, bo cały czas szlifujemy pewne rzeczy - mówi szkoleniowiec na oficjalnej stronie klubu.
Chorzowianie o punkty na razie nie walczą, ale mają za sobą pierwsze spotkanie o stawkę w 2022 roku. W czwartek 6 stycznia Clearex rozegrał mecz w ramach 1/32 finału Pucharu Polski. Rywalem był drugoligowy Mundial Żary.
W takich meczach można więcej stracić, niż zyskać, ale na szczęście nie było wstydliwej wpadki. Klub z Chorzowa pokazał siłę i wygrał na wyjeździe aż 10:2. Na parkiecie najlepiej dysponowani byli Szymon Cichy i Maciej Mizgajski. Pierwszy popisał się hat-trickiem, a drugi dwa razy pokonał bramkarza.
Clearex Chorzów jeszcze nie zna kolejnego pucharowego rywala. 1/16 finału zostanie rozegrana w dniach 5-6 lutego. Tydzień później ruszy liga i klub z naszego miasta pojedzie do Gliwic na starcie z drugim w tabeli Piastem.