Spotkanie na szczycie lepiej zaczęło się dla drużyny gości. ŁKS po strzale Piotra Janczukowicza zdobył bramkę w 26. minucie, ale 4 minuty później do siatki trafił Tomasz Wójtowicz i Ruch wyrównał. W 37. minucie celnie trafił Daniel Szczepan i tym razem chorzowianie prowadzili. Goście z Łodzi wyrównali jednak w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Do bramki Ruchu trafił Maciej Dąbrowski.
VAR – jeden z bohaterów meczu
Emocji nie brakowało także w drugiej połowie. Strzał Michała Trąbki próbował wybić Maciej Sadlok, ale skierował piłkę do własnej bramki i znów ŁKS prowadził. Ruch walczył do końca i w 90. minucie piłkę do siatki gości skierował Szymon Kobusiński, ale po długiej analizie VAR sędzia uznał, że pomógł sobie ręką i nie uznał gola.
Z VAR trzeba było skorzystać raz jeszcze. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry piłka trafiła w polu karnym w rękę obrońcy ŁKS-u i arbiter podyktował rzut karny. Jedenastkę wykorzystał Tomasz Foszmańczyk. Mecz zakończył się wynikiem 3:3.
- Z naszej strony niedosyt. Gdy się traci bramkę w taki sposób i w takim momencie, to zawsze ten niedosyt będzie – na konferencji po meczu mówił Kazimierz Moskal, trener ŁKS-u Łódź.
Zaznaczył, że był to niezły mecz – szczególnie jeśli chodzi o stronę kibicowską - Takie mecze się fajnie ogląda – dodał. Jarosław Skrobacz, trener Ruchu Chorzów, stwierdził, że każdy chciałby grać w takiej atmosferze i chciałby mieć jak najwięcej takich spotkań w tej lidze.
- Dramaturgia tego spotkania była ogromna. Dla kibiców to było świetne widowisko. Obydwa zespoły grały otwartą piłkę. Obydwa zespoły dążyły do zwycięstwa. Sześć bramek w takim meczu – trzeba się z tego cieszyć. To dobra reklama 1. ligi – zaznaczył trener Niebieskich.
Ruch Chorzów - ŁKS Łódź 3:3 (2:2)
0:1 Piotr Janczukowicz, 26 min.
1:1 Tomasz Wójtowicz, 30 min.
2:1 Daniel Szczepan, 37 min.
2:2 Maciej Dąbrowski, 45+3 min.
2:3 Maciej Sadlok, samobójcza, 81 min.
3:3 Tomasz Foszmańczyk z rzutu karnego, 90+11 min.
Ruch: Bielecki - Kasolik, Baranowski, Szur (75 Sadlok) - Michalski, Sedlak (85 Foszmańczyk), Sikora (46 Janoszka), Wójtowicz - Swędrowski (46 Piątek) - Szczepan (85 Pląskowski), Kobusiński; trener: Jarosław Skrobacz.
Rezerwowi: Osobiński, Szywacz, Piątek, Maj, Moneta.
ŁKS: Bobek - Dankowski, Dąbrowski, Marciniak, Spremo - Pirulo (90 Śliwa), Ochronczuk, Kowalczyk (34 Trąbka), Mokrzycki, Szeliga (76 Jurić) - Janczukowicz (90 Balongo); trener: Kazimierz Moskal.
Rezerwowi: Arndt, Kort, Koprowski, Biel, Wszołek.
Żółte kartki: Baranowski, Kasolik, Szczepan - Mokrzycki.
Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów 9 913.
Może Cię zainteresować:
Ruch Chorzów wbił szpilę Górnikowi Zabrze. Chodzi o trenerów obu drużyn
Może Cię zainteresować: