Do Parlamentu Europejskiego wybiera się część obecnych posłanek i posłów na Sejm RP, co spowoduje efekt domina. Na ich miejsca do krajowego parlamentu wejdą inne osoby, które np. zasiadają obecnie w sejmikach wojewódzkich, więc zwolnią tam miejsca dla jeszcze innych. Tak jest m.in. w przypadku Marka Kopla, byłego prezydenta Chorzowa.
Budka – Koszutstka - Kopel
Z ław poselskich do Strasburga i Brukseli przeniesie się m.in. Borys Budka, który był „jedynką” na liście Koalicji Obywatelskiej w województwie śląskim. Uzyskał zresztą najlepszy indywidualny wynik w kraju – 334 842 głosy. Zwolnione przez niego miejsce w Sejmie może zająć Urszula Koszutska, która w październikowych wyborach parlamentarnych w okręgu wyborczym 31 (Chorzów, Katowice, Mysłowice, Piekary Śląskie, Ruda Śląska, Siemianowice Śląskie, Świętochłowice, Tychy oraz powiat bieruńsko-lędziński) miała szósty wynik na liście KO, będący zarazem pierwszym „niebiorącym” mandatu.
Urszula Koszutska jest obecnie radną Sejmiku Województwa Śląskiego, więc jeżeli zdecyduje się zamienieć Katowice na Warszawę, to zwolni miejsce w sejmiku. W kwietniowych wyborach samorządowych została wybraną wojewódzką radną z listy Koalicji Obywatelskiej w okręgu nr 5, obejmującym Chorzów, Piekary Śląskie, Rudę Śląską, Siemianowice Śląskie, Świętochłowice i Zabrze. Kolejnym na tej liście, pod względem zdobytych głosów, jest Marek Kopel, który może zająć miejsce Urszuli Koszutskiej. Były prezydent Chorzowa zasiadał już w sejmiku w poprzedniej kadencji.
Może Cię zainteresować:
Eurowybory 2024. Jak głosowano w Chorzowie?
Może Cię zainteresować: