Majonez Kielecki wszedł do masowej produkcji we wrześniu 1959 roku "dzięki intensywnej pracy" wydziału badawczego ZW "Społem". Produkt szybko stał się wiodącym wyrobem firmy. W tym samym roku eksperci opracowali innowacyjną metodę produkcji octu (wgłębna fermentacja octowa), która stała się wzorem dla innych producentów z Polski i Niemiec.
Opracowana w latach 50. receptura Majonezu Kieleckiego z niewielkimi zmianami jest aktualna do dziś. Jak wspomina w rozmowie z "Echem Dnia" Janusz Cichocki, który był odpowiedzialny za wdrożenie, majonez powstał trochę przez przypadek.
- W księgarni na ulicy Sienkiewicza kupiłem wydaną w Moskwie książeczkę - instrukcję dla robotników zakładów majonezowych. Nauczyłem się wtedy trochę rosyjskiego i zacząłem czytać. Było tam kilka rysunków urządzeń i taka "mniej więcej” receptura majonezu - mówi Janusz Cichocki.
WSP Społem z dumą podkreśla, że na podstawie Majonezu Kieleckiego powstała polska norma majonezu, która obowiązuje do dziś. Majonez Kielecki dla wielu konsumentów, nie tylko z Kielc, to coś znacznie ważniejszego, niż po prostu produkt spożywczy. W sieci krążą zdjęcia tatuaży ze słoikiem Majonezu Kieleckiego.
Jedna z krakowskich lodziarni stworzyła lody o smaku Majonezu Kieleckiego, można tez kupić czapki w barwach sztandarowego produktu WSP „Społem”. W mediach społecznościowych regularnie odbywają się zaś "bitwy" zwolenników Majonezu Kieleckiego z fanami konkurencyjnych produktów.
Jak się okazuje majonez produkowany przez Pro Dym w Rudzie Śląskiej wywodzi się z tej samej starej, społemowskiej receptury, co Majonez Kielecki, ale został nieco poprawiony. A waszym zdaniem? Lepszy ten z Chebzia czy Kielecki? Niby podobne w smaku, ale...
źródło: portalspozywczy.pl