Ruch Chorzów po trzynastu kolejkach jest liderem 1. Ligi. Niebiescy zdobyli dotąd 26 punktów - tyle samo co Puszcza Niepołomice, o cztery więcej od trzeciego GKS-u Katowice.
- Myślę, że żaden ekspert nie spodziewał się, że Ruch Chorzów w tym momencie sezonu będzie na pierwszym miejscu. Każdy kolejny awans w ostatnich latach rodził pewne obawy, czy to aby na pewno się uda. Jestem pozytywnie zaskoczony, że znowu się udało - powiedział Mariusz Śrutwa, były piłkarz Ruchu Chorzów i reprezentacji Polski, w programie Gość Dnia Radia Piekary.
- To dobrze świadczy o tym, co dzieje się w klubie, co robi sztab trenerski (…) Wcale nie trzeba dużych pieniędzy, żeby osiągać dobre wyniki. Ważne, że klub jest budowany w oparciu o ludzi rzetelnych i uczciwych, którzy nie tylko przychodzą do pracy, ale przychodzą do miejsca, które kochają i chcą się dla niego poświęcić - podkreślił Mariusz Śrutwa.
Czego potrzebuje Ruch Chorzów?
Zdaniem byłego reprezentanta Polski największym problemem Ruchu Chorzów w najbliższej przyszłości będą finanse, brak solidnej akademii i nowoczesnego stadionu, który spełniałby wymagania licencyjne Ekstraklasy.
- Niestety młodzi zawodnicy raczej uciekają ze Śląska, a nie są tutaj ściągani. Nie stworzyliśmy warunków, aby region, który przez lata dominował piłkarsko w Polsce, przyciągał młodych zawodników - powiedział Mariusz Śrutwa.
- Władze Chorzowa na pewno mają wiele zmartwień, bo wiemy, jakie są obecnie czasy, a brak stadionu to jedno z nich (…) Uważam, że najgorsze jest jednak to, kiedy władze miasta uginają się pod żądaniami środowisk sportowych i budują coś tylko po to, żeby było. Spójrzmy chociażby na Wrocław, gdzie na EURO 2021 powstał obiekt, który być może udało się zapełnić dwukrotnie. Teraz przenoszeni są tam urzędnicy, aby jakoś go zapełnić - wyjaśnił.
- Stadion w Chorzowie powinien powstać, ale trzeba ustalić taki plan, aby był on w stanie na siebie zarobić i żeby można go było wykorzystywać nie tylko w dni meczowe - dodał Mariusz Śrutwa.
Jego zdaniem budowa wspólnego stadionu np. dla Ruchu Chorzów i GKS-u Katowice jest absurdalnym pomysłem, ponieważ to zabiłoby wieloletnią tożsamość klubową.