„Matka z dzieckiem” wróciła do chorzowskiego Parku Róż. Renowacja rzeźby była trudniejsza niż się wydawało

Rzeźba „Matki z dzieckiem”, autorstwa Andrzeja „Setty” Szczepańca stanęła w chorzowskim Parku Róź 1 czerwca 1979 roku, z okazji Międzynarodowego Dnia Dziecka. Już dwukrotnie, w 2000 i 2015 r., była poddawana zewnętrznej renowacji. Po latach jej stan był jednak bardzo zły i w październiku 2023 roku została zabrana do Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach, gdzie poddaną ją gruntownej renowacji.

„Poprzednie działania naprawcze nie powinny się zdarzyć”

Prace miały trwać kilka tygodni i – jak zapowiadano – „Matka z dzieckiem” miała wrócić do Chorzowa przed ubiegłorocznymi świętami Bożego Narodzenia. Tak się jednak nie stało, bo renowacja okazała się trudniejsza i bardziej pracochłonna niż zakładano. Podczas poprzedniej renowacji przemalowano bowiem rzeźbę na biało.

- Poprzednie działania naprawcze nie powinny się zdarzyć, ponieważ żaden porządny konserwator nie wpływa na estetykę dzieła, a tu ktoś się odważył rzeźbę przemalować podczas ostatniej naprawy i to drastycznie – podkreśla dr Agnieszka Trzos z Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach, która kierowała pracami konserwatorskimi.

Trzeba było więc centymetr po centymetrze usuwać białą farbę, która w dodatku przebarwiła się na różowo, co było żmudnym i czasochłonnym zajęciem. Po usunięciu tej białej powłoki okazało się, że także uzupełnienia wykonane podczas poprzedniej konserwacji nie są barwione w masie, tylko są białe. Je także trzeba było usunąć i nałożyć w miejsca ubytków i wszelkie szczeliny kity odpowiedniego koloru. Po czym dodano warstwę pseudopatyny. Dzięki temu rzeźba odzyskała oryginalny wygląd, czyli kolor imitujący spatynowany brąz.

- O tym, że rzeźba miała pierwotnie taki kolor świadczą nie tylko wykonane teraz odkrywki. Wynika to także ze znajomości twórczości Andrzeja Szczepańca, który tworzył w PRL-u w takiej technice, która miała imitować rzeźby z brązu. Odlał rzeźbę w żywicy, barwionej w masie z drobinkami metalu, a później ją spatynował, co miało imitować patynę na brązie – dodaje dr Agnieszka Trzos.

Prace konserwatorskie objęły także stalową konstrukcję, która została odrdzewiona i zabezpieczona antykorozyjnie. Całość prac w katowickiej ASP wykonano bezpłatnie, miasto poniosło jedynie koszt transportu rzeźby.