Memoriał Kamili Skolimowskiej szybko stał się jedną z najważniejszych imprez lekkoatletycznych nie tylko w Polsce, ale także w Europie. Mamy to szczęście, że od dwóch lat mityng organizowany jest na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Tak samo będzie w tym roku, a na drodze nie stanęła nawet epidemia koronawirusa.
Do wielkiej imprezy pozostał ponad miesiąc. Lekkoatleci będą rywalizować w "Kotle Czarownic" 6 września. Podczas piątkowej konferencji prasowej ujawniono pierwsze nazwiska zagranicznych sportowców, którzy przyjadą do Chorzowa. W tym gronie będzie czterech zawodników, którzy mają w dorobku tytuł mistrza świata.
Gwiazdami będą Daniel Stahl (mistrz świata w rzucie dyskiem z 2019 roku), Andrius Gudzius (mistrz świata w rzucie dyskiem z 2017 roku), Johannes Vetter (mistrz świata w rzucie oszczepem z 2017 roku) i Dafne Schippers (mistrzyni świata w biegu na 200 m 2015 i 2017 roku).
- Nie mogę się już doczekać powrotu do rywalizacji. Nigdy wcześniej nie byłam na Śląsku, ale słyszałam wspaniałe historie o mityngu, na którym będę miała okazję startować po raz pierwszy. Stadion Śląski wygląda imponująco i jestem pewna, że zawody będą spektakularne - mówi holenderska biegaczka Schippers.
Kibiców jednak mają przyciągnąć przede wszystkim polskiej gwiazdy lekkiej atletyki. Jeżeli nie będzie żadnych problemów zdrowotnych, to na Stadionie Śląskim zobaczymy w akcji m.in. Pawła Fajdka, Piotra Małachowskiego, Ewę Swobodę, Marcina Lewandowskiego, Konrada Bukowieckiego, czy Justynę Święty-Ersetic.
- Wybrałem Śląsk, bo na każdym kroku widać, że lekkoatletykę traktuje tu się jak Królową Sportu. To tutaj jest najpiękniejszy stadion w Polsce i jeden z najnowocześniejszych w Europie, to tutaj są organizowane najważniejsze lekkoatletyczne wydarzenia. Memoriał Kamili Skolimowskiej to jeden z moich ulubionych mityngów. Tutaj zawsze jest super atmosfera, kibice dopisują, a doping jest znakomity. Mam świetne wspomnienia z zawodów poświęconych zmarłej przed jedenastoma laty mojej koleżanki z rzutni. Wygrywałem tu 5 razy z rzędu, a w 2014 roku ustanowiłem swój pierwszy rekord Polski - komentuje Paweł Fajdek, który jest także Ambasadorem Śląskiego Sportu.
Tegoroczny Memoriał miał się odbyć po igrzyskach olimpijskich w Tokio. Najważniejsza impreza czterolecia jednak została przesunięta o roku z powodu epidemii koronawirusa. To sprawiło, że impreza na Śląskim zyskała jeszcze większy prestiż. To wszystko powinno zachęcić kibiców, by 6 września przyjść na stadion. Szczególnie że wstęp będzie bezpłatny. Pamiętać jednak należy, że z powodu obowiązujących ograniczeń na trybuny wejdzie tylko 13 tys. fanów.