Był klub szachistów, a jest… kino. W Chorzowie otwarto najmniejsze kino na Śląsku. To Kino za Rogiem Frajda, które działa w Starochorzowskim Domu Kultury w Chorzowie Starym. Mieści się w nim zaledwie 20 miejsc siedzących!
To już druga tego typu instytucja w mieście. Kameralne, społeczne kino ma sprzyjać sąsiedzkiej integracji, bo przestrzeń będzie współtworzona przez widzów.
Czy Frajda przyciągnie kinomaniaków?
Istnieją na to spore szanse. Wystarczy spojrzeć na popularność kina Grajfka, które od trzech lat działa w Chorzowskim Centrum Kultury. Uroczyste otwarcie Frajdy odbyło się tuż przed mikołajkami, czyli 5 grudnia. Jednym z punktów tego wydarzenia była projekcja filmu „Gwiazdy” i spotkanie z jego reżyserem Janem Kidawą-Błońskim. Można się jedynie zastanawiać, czy to był trafny pomysł, aby na inaugurację kina w Chorzowie zaprezentować opowieść o piłkarzu związany z Górnikiem Zabrze. Nie jest tajemnicą, że kibice obu klubów mocno rywalizują z sobą. W innych miastach rekordy popularności biją „Niebieskie Chachary”, czyli opowieść o kibicach Ruchu. Szkoda, że w rodzinnym mieście ten film nie zasłużyło na premierowy pokaz.
Tak czy inaczej, w dobie multipleksów, kameralne kino jest na pewno dobrym pomysłem.
Jak kształtują się ceny biletów? Normalny kosztuje 8 zł, z kolei bilet dla grup zorganizowanych - 5 zł. Pełny repertuar można znaleźć na stronie Starochorzowskiego Domu Kultury. Kiedyś w Chorzowie funkcjonowało aż sześć kin. Ulica Wolności słynęła z olbrzymiego ich zagęszczenia na metr kwadratowy. Jednym z nich było „Kammer Lichtspiele” na Wolce, które w okresie międzywojennym zmieniło się w „Apollo”. Dysponowało aż 1400 miejscami na widowni, dzięki czemu uplasowało się w gronie największych kin na Górnym Śląsku. Po 1957 roku przyjęło dobrze nam znaną nazwę „Panorama”. Było też kino „Coloseum”, „Polonia” czy „Energetyk”. Co więcej, w dwudziestoleciu międzywojennym przy ulicy Wolności 18 znajdowała się siedziba wytwórni „Pegaz-Film”. Jej pierwszy film - „Z ramion w ramiona” został wyprodukowany w 1928 roku. Dziś po dawnych dziejach chorzowskiej kinematografii ślad zaginął.
