Zdecydować może jeden mecz, ale to efekt pracy przez cały sezon. Przed ostatnią kolejką 1. ligi Ruch Chorzów ma 59 punktów i zajmuje drugie miejsce premiowane bezpośrednim awansem do Ekstraklasy. Niebieskich ciągle jednak mogą przegonić trzy drużyny: Bruk-Bet Termalica Nieciecza (58 pkt.), Puszcza Niepołomice (58 pkt.) i Wisła Kraków (57 pkt.).
W sobotę, 3 czerwca 2023 r., Ruch Chorzów podejmie GKS Tychy i musi wygrać, żeby awansować bez oglądania się na innych. - Cały sezon będzie decydował, a nie tylko jedno spotkanie – stwierdził dla Ruch TV trener Niebieskich, Jarosław Skrobacz. Dodał jednak, że na Cichej wiedzą, o co grają.
- Wiemy jakie to ważne dla nas spotkanie. Dla niektórych być może najważniejsze w życiu i ktoś może takiej szansy już nie będzie miał. To ciśnienie i emocjonalne podejście będzie bardzo ważne - zaznaczył Jarosław Skrobacz w „Czas na szpil”.
„Wszystko w naszych nogach i głowach”
To kluczowy moment sezonu, ale staram się o tym nie myśleć, bo to mi nie pomaga – zaznaczył Maciej Sadlok, obrońca Niebieskich. Dodał, że stara się na co dzień funkcjonować normalnie, a czas pełnego skupienia przyjdzie w sobotę.
- Jesteśmy odpowiedzialni za klub. Pojawia się ogromna szansa, żeby Ruch znowu był w Ekstraklasie i zdajemy sobie sprawę, że wszystko jest w naszych nogach i głowach. Wiemy jak ważne jest to dla całego społeczeństwa tutaj i mogę zapewnić, że dla nas jest to tak samo ważne – podkreślił Sadlok w „Czas na szpil” w Ruch TV.
Wszystko będzie jasne po ostatniej kolejce sezonu. Mecze rozpoczynają się w sobotę, o godz. 17.30.
Może Cię zainteresować:
Napastnik Ruchu Chorzów piłkarzem maja Fortuna 1. ligi
Może Cię zainteresować: