W związku z awaria autokaru zespołu z Nysy sobotni mecz rozpoczął się z półgodzinnym opóźnieniem, a na pierwszą bramkę trzeba było czekać do końca pierwszej połowy. Dopiero w 45+1 min. do bramki gości trafił Mariusz Idzik. Po zmianie stron Ruch Chorzów grał już o wiele lepiej. Kolejne bramki dla Niebieskich zdobyli: Tomasz Foszmańczyk (61 min.), Mateusz Winciersz (71 min.) i Jakub Rudek (87 min.). Spotkanie zakończyło się wynikiem 4:0 dla Ruchu.
- Początek był dość trudny. Zawsze gdy rywal ma siłę, broni się mocno w defensywie, tak jak dzisiaj Polonia Nysa, to było ciężko. Strzeliliśmy tą pierwszą bramkę i później było dużo łatwiej. Wygrana 4:0, a był to naprawdę trudny tydzień i trudny mecz, więc tym bardziej cieszymy się z 3 punktów – dla TV Niebiescy mówił po meczu trener Ruchu Chorzów, Łukasz Bereta.
Zwycięstwo przy Cichej wyniosło Ruch Chorzów na 1. miejsce w tabeli 3. grupy 3. ligi. Niebiescy mają tyle samo punktów co Ślęża Wrocław, ale lepszą różnicę bramek. Dwa punkty mniej ma Polonia Bytom. Wszystko wskazuje na to, że ta trójka będzie walczyć o awans do 2. ligi.
https://www.youtube.com/watch?v=tYlfBmHCPNo&feature=emb_logo
fot. ruchchorzow.com.pl