Łukasz Ściebiorowski w Sejmie reprezentuje m.in. mieszkańców Chorzowa. W Rozmowie Dnia Radia Piekary był więc pytany m.in. o obiecane jeszcze przez premiera Mateusza Morawieckiego 100 mln zł dofinansowania do budowy nowego stadionu Ruchu Chorzów. Pieniądze, które miały trafił do miasta z konkursu Ministerstwa Sportu i Turystyki.
„Zmiana optyki, jeżeli chodzi o wspieranie sportu”
Poseł stwierdził, że rozmawiał z obecnym ministrem sportu i turystyki, Sławomirem Nitrasem, i przekazał mu, że należałoby wesprzeć budowę nowego stadionu Niebieskich. Dodał jednak, że w ministerstwie jest „zmiana optyki, jeżeli chodzi o wspieranie sportu”. Krótko mówiąc czy zamiast wspierać budowę stadionów powinno się wspierać rozwój mniejszych ośrodków i sport młodzieżowy.
- Nie chciałbym być źle zrozumiany, że jestem przeciwny, ale oczywiście te środki, które poszłyby na stadion Ruchu Chorzów, zostałyby rozdysponowane na mniejsze obiekty, to większa ich ilość zostałaby wsparta. Aczkolwiek nie ulega wątpliwości, że nowy stadion Ruchu Chorzów musi powstać – stwierdził Łukasz Ściebiorowski.
Dwa rządy Mateusza Morawieckiego przez ponad dwa miesiące szczegółowo analizowało wniosek o dofinansowanie budowy stadionu, który 9 października 2023 r., znalazł się na liście inwestycji zakwalifikowanych do dofinansowania. Analizy skończyć się nie udało i trzeba było oddać władzę. W nowym rządzie, przez blisko dwa miesiące, też nikt nie podjął jeszcze decyzji w tej sprawie.
- Trwają rozmowy. Ja przy każdej okazji gdy rozmawiam z ministrem, wiceministrami czy posłami Koalicji Obywatelskiej to apelują do patrzenia na Ruch Chorzów, jako na klub, który jest w innej, wyjątkowej sytuacji, który nie z własnej winy został pozbawiony możliwości rozgrywania meczów na swoim stadionie. Ten temat nie jest zamknięty. Będziemy robić wszystko, żeby te środki mogły się pojawić w tym roku, najdalej być może w kolejnym – powiedział poseł Ściebiorowski.
Pieniądze na stadion Ruchu Chorzów pojawią się w kampanii samorządowej?
Prowadzący rozmowę, red. Marcin Zasada, zauważył, że prezydent Chorzowa Andrzej Kotala i minister sportu Sławomir Nitras są z jednej partii. - Mam nadzieję, że to też daje pole do szczerych rozmówi i wyartykułowania swoich oczekiwań – odparł poseł Ściebiorowski.
Czy wobec tego pieniądze na stadion mogą się pojawić w samorządowej kampanii wyborczej, jako „pomoc” ministra Nitrasa dla prezydenta Kotali? – dopytywał red. Zasada. - Nie chciałbym, żeby to akurat kampania była jedynym przyczynkiem do tego, żeby te środki przekazać, żeby to jakoś rozegrać wyborczo. Niech za tym przemawia historia Ruchu Chorzów – odpowiedział poseł. Dodał jednak, że wszyscy życzyliby sobie, żeby te środki się pojawiły, niezależnie od intencji.
Może Cię zainteresować:
Chorzów dostanie pieniądze na infrastrukturę dla akademii piłkarskiej. A co ze stadionem?
Może Cię zainteresować: