Pandemia koronawirusa może doprowadzić do drastycznych zmian w świecie futbolu. Niemal wszystkie rozgrywki piłkarskie na świecie zostały zawieszone, a kluby liczą straty finansowe. Na razie jedynym ratunkiem jest obniżanie kontraktów piłkarzy oraz pozostałych pracowników.
W Ruch Chorzów długo nie było decyzji, jak w tej sprawie postąpią zawodnicy. We wtorek wszystko się wyjaśniło, o czym poinformował na oficjalnej stronie klubu kapitan zespołu Tomasz Foszmańczyk.
- Rozumiejąc sytuację spowodowaną wirusem, wraz z trenerami zgodziliśmy się na obniżenie naszych miesięcznych wynagrodzeń do czasu oficjalnego wznowienia treningów. W drużynie była pełna zgodność w tej kwestii. Leży nam na sercu dobro klubu i jego dalsze funkcjonowanie - mówi doświadczony pomocnik.
Nie tylko piłkarze, ale także sztab szkoleniowcy zgodził się na obniżkę pensji. Na niższe umowy są także trenerzy, którzy pracują w akademii piłkarskiej. Nikt ich do tego nie zmuszał.
- Bardzo doceniam postawę drużyny w tej trudnej dla wszystkich sytuacji. To kolejny krok, który przybliża nas do przetrwania tego okresu. Szacunek dla chłopaków tym większy, że nie trzeba było nikogo prosić czy namawiać. To ich własna inicjatywa. Dziękuję im za to - mówi prezes Seweryn Siemianowski.
Ruch Chorzów w ostatnich miesiącach zrobił wiele, by wyjść z poważnych problemów finansowych. Pandemia koronawirusa może jednak sprawę znacznie skomplikować. W akcję pomocy klubowi włączyli się jednak kibice. Jednym z pomysłów jest sprzedaż wirtualnych biletów (szczegóły TUTAJ).
fot. ruchchorzow.com.pl