Mecz w Siedlcach był bardzo wyrównany, ale miejscowa Pogoń była bliska pokonania chorzowskiego Ruchu. W pierwszej połowie oba zespoły miały okazje do zdobycia bramki, ale do szatni piłkarze schodzili przy stanie 0:0. Po zmianie stron nadal niewiele się działo, a emocje zaczęły się dopiero pod koniec spotkania. W 74. minucie, po celnym strzale Macieja Górskiego, prowadzenie zdobyła Pogoń. Niecałe 10 minut później Niebiescy umieścili piłkę w siatce, ale gol nie został uznany. Wyrównującego gola udało się zdobyć w 87. minucie, gdy do bramki gospodarzy trafił Michał Mokrzycki. Ruch do końca walczył o zwycięską bramkę, jednak z Siedlec udało się wywieźć tylko jeden punkt.
Pogoń Siedlce – Ruch Chorzów 1:1
- Jest to wynik sprawiedliwy. Spotkanie miało różne fazy, ale jeden i drugi zespół walczył o zwycięstwo. Staraliśmy się grać inaczej, uważniej w defensywie. Braliśmy pod uwagę dwa poprzednie przegrane wyjazdy, dlatego przyjęliśmy dziś inną taktykę. Nie ustrzegliśmy się jednak błędu i nie upilnowaliśmy Maćka Górskiego w polu karnym. Jeśli w końcówce wyrównujemy, to przyjmujemy ten punkt. Przed nami ostatni mecz i kończymy tę długą rundę – mówił po meczu trener Ruchu Chorzów, Jarosław Skrobacz (za ruchchorzow.com.pl).
Michał Mokrzycki, strzelec jedynej bramki dla Ruchu, mówił – cytowany przez klubową stronę – że celem były trzy punkty. - Bardzo żałujemy, że wracamy z jednym. Mieliśmy inny plan, chcieliśmy ustawić się niżej i uniemożliwić Pogoni kontrataki, bo z analizy gry rywala wynikało, że robią to bardzo dobrze. Nie udało nam się do końca tego planu zrealizować, ponieważ straciliśmy bramkę – podkreślił pomocnik Niebieskich.
Dzięki jednemu punktowi wywiezionemu z Siedlec chorzowski Ruch wrócił na drugie miejsce w tabeli. W najbliższą niedzielę, 5 grudnia 2021 r., Ruch Chorzów zakończy ligowe zmagania w tym roku – zmierzy się na wyjeździe z GKS-em Bełchatów.