Mężczyzna, w wieku 50 lat, od dłuższego czasu zamieszkiwał na jednym ze skwerów w Chorzowie. Zwróciła na niego uwagę jedna z pracowniczek cywilnych chorzowskiej komendy policji. Starała się pomów bezdomnemu przekazując mu jedzenie i drobne sumy pieniędzy.
- Z czasem udzielanie doraźnej pomocy Agnieszka uznała jednak za niewystarczające. Zaufanie, jakie udało jej się zdobyć u nieśmiałego i bojącego się zwrócić do kogokolwiek o pomoc mężczyzny spowodowało, że zaczęła ona przekonywać go do skorzystania z pomocy socjalnej. Ten jednak początkowo nie chciał się na to zgodzić z uwagi na wcześniejsze problemy z pozostaniem ma terenie Chorzowa i obawy, że kolejny raz trafi do innej miejscowości – mówi asp. Karol Kolaczek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Chorzowie.
Pani Agnieszka opowiedziała o sytuacji asp. sztab. Łukaszowi Gałuszce z wydziału prewencji chorzowskiej policji. Mundurowy także zaangażował się w pomoc mężczyźnie. Wspólnie zgłosili się do chorzowskiej fundacji, które udzieliła bezdomnemu doraźnej pomocy. Przy współpracy z chorzowskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej, udało się znaleźć miejsce w noclegowni na terenie miasta, w której mężczyzna za kilka dni będzie mógł zamieszkać.
Może Cię zainteresować:
Jest ślisko, więc trzeba zwolnić. Przekonała się o tym młoda chorzowianka
Może Cię zainteresować: