Nowy sezon Superligi kobiet na razie nie jest przyjemny dla KPR Ruch Chorzów. Piłkarki ręczne prowadzone przez Marko Brezicia rozpoczęły rozgrywki od trzech wyraźnych porażek. W pierwszych starciach lepsze były rywalki z EKS Start Elbląg (20:30), MKS Perła Lublin (24:34) i Eurobud JKS Jarosław (20:29).
W sobotę chorzowskie szczypiornistki udały się do Kobierzyc. Rywalki miały na koncie sześć punktów i to one były stawiane w roli faworytek. Kibice jednak zobaczyli niezwykle zacięte spotkanie, którego losy ważyły się do ostatniej sekundy.
W ostatniej chwili
Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 13:13. Po zmianie stron nadal oglądaliśmy walkę bramkę za bramkę. W ostatniej minucie gospodynie rzuciły na 24:23, ale odpowiedź Ruchu była skuteczna. Niemal równo z syreną końcową sędziowie podyktowali rzut karny dla drużyny z Kobierzyc. Zorica Despodovska nie pomyliła się i Ruch znowu został z niczym.
Sytuacja w tabeli jest coraz bardziej niepokojąca. Chorzowskie piłkarki ręczne zajmują ostatnie miejsce, mając na koncie zero punktów. Kolejnymi rywalkami będą zawodniczki Metraco Zagłębie Lubin.