Gęsty dym nad zakładem Novichem widać z daleka, ale – jak podkreślają strażacy – mieszkańcy nie mają się czego obawiać.
- Pali się instalacja nadtlenku wodoru. Nie ma zagrożenia dla mieszkańców. To zwykły gazy pożarowe, które nie są niebezpieczne - podkreśla st. kpt. Tomasz Szymański, oficer prasowy Komendanta Miejskiego PSP w Chorzowie. - Wszyscy pracownicy zakładu opuścili przed przybyciem Straży Pożarnej – dodaje.
Do podobnego zdarzenia doszło w tym zakładzie w maju 2016 roku. Wtedy pożar wybuchł w hali, w której znajdowały się trzy tony chemikaliów - nadtlenku benzoilu, używanego do produkcji leków i kosmetyków. W wielogodzinnej akcji gaśniczej uczestniczyło ponad 60 strażaków. Ewakuowano także blisko 140 pensjonariuszy, znajdującego się w pobliżu, Domu Pomoc Społecznej „Republika”.
AKTUALIZACJA, GODZ. 11.05
Jak informuje mł. bryg. Aneta Gołębiewska z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach do pożaru doszło w budynku produkcyjnym przy ul. Narutowicza. W akcji bierze udział już ok. 30 zastępów Straży Pożarnej, w tym pluton ratownictwa chemicznego. Sytuacja nie jest opanowana.
AKTUALIZACJA, GODZ. 12.25
Marcin Michalik, zastępca prezydenta Chorzowa, poinformował o wynikach badań jakości powietrza, które wskazują, że nie ma skażenia.
AKTUALIZACJA, GODZ. 15.45
- Trwają działania Straży Pożarnej polegające na rozebraniu nadpalonej konstrukcji dachu i dogaszaniu pożaru - informuje st. kpt. Tomasz Szymański, oficer prasowy Komendanta Miejskiego PSP w Chorzowie.
W akcji brało udział w sumie 36 zastępów Straży Pożarnej, czyli 100 ratowników. Chorzowski Urząd Miasta potwierdza, że nie stwierdzono zagrożenia, które musiałoby skutkować ewakuacją mieszkańców.
AKTUALIZACJA, 1.12.2021
Walka z pożarem trwała ponad 10 godzin i zakończyła się około godz. 20.00.