Efekt jesiennej, nieco przedłużonej, rundy Ekstraklasy w wykonaniu Ruchu Chorzów jest mało imponujący. Niebiescy wygrali 1 mecz, 8 przegrali i 10 zremisowali. Po 19 spotkaniach mają zaledwie 13 punktów i zajmują przedostatnie miejsce w tabeli. Cel na rundę wiosenną to utrzymanie w Ekstraklasie.
- Zrobimy wszystko, żeby w Ekstraklasie się utrzymać. Nie po to robiliśmy trzy awanse z rzędu, żeby teraz odpuścić wiosnę. Mamy bardzo mało punktów, ale wszystko jest jeszcze możliwe. Ten peleton jest do doścignięcia. Wszystko co robimy, to właśnie pod ten cel – mówił w Rozmowie Dnia Radia Piekary prezes Ruchu Chorzów, Seweryn Siemianowski.
W osiągnięciu tego celu ma pomóc m.in. Janusz Niedźwiedź, który został nowym trenerem Niebieskich. Seweryn Siemianowski stwierdził, że to najlepszy trener, który był dostępny na rynku, a zmiana sztabu szkoleniowego dała nowe nadzieje. Z kolei pierwsze zimowe transfery określił jako bardzo trafne. Na Cichą trafili już Adam Vlkanova z Viktorii Pilzno, Filip Wilak z Lecha Poznań oraz Dante Stipica z Pogoni Szczecin.
- Czuję pozytywny flow i myślę, że jest to do zrobienia – mówił o utrzymaniu.
Prezes Ruchu Chorzów: Trzeba wierzyć w to, że można się utrzymać i po prostu to zrobić
Historia pokazuje, że taką stratę, jaką ma obecnie Ruch Chorzów można odrobić. W sezonie 2019/2020 po 19 kolejkach Wisła Kraków miała 14 punktów, a na koniec miała ich już 45 i utrzymała się w Ekstraklasie. Jednak ŁKS Łódź, który w tym samym sezonie także miał 14 punktów po 19 kolejkach, skończył z 24 punktami i spadł do 1. ligi.
- Dla niektórych to jest mission impossible, ale u nas nie ma rzeczy niemożliwych i wszystko się może zdarzyć. Na pewno trzeba punktować. Te mecze, które się remisowało trzeba wygrywać, a te, które się przegrywało trzeba remisować – stwierdził Seweryn Siemianowski.
Dodał jednak, że w sporcie można wszystko zrobić, a efekt jest odwrotny od zamierzonego. Zaznaczył, że w klubie robią wszystko, żeby cel osiągnąć. - To jest do zrobienia, tylko trzeba w to wierzyć. Ruch też był kiedyś nie do odratowania, a jednak to się udało zrobić. Teraz trzeba wierzyć w to, że można się utrzymać i po prostu to zrobić – podkreślił prezes Ruchu Chorzów.
Może Cię zainteresować:
Co z pieniędzmi na stadion Ruchu Chorzów?
Może Cię zainteresować: