Mundurowi z Komendy Miejskiej w Chorzowie przed służbą wybrali się do jednego z dyskontów na terenie miasta, żeby kupić sobie coś na śniadanie. Podczas zakupów zauważyli podejrzanie zachowującego się mężczyźnie.
- Wspomniany mężczyzna, po zabraniu z półki butelki alkoholu, zamiast do kasy poszedł w kierunku wyjścia. Gdy do sklepu wchodził inny klient i automatyczne drzwi się otworzyły, skorzystał z okazji i wyszedł - informuje asp. szt. Sebastian Imiołczyk.
Nie spodziewał się jednak, że za chwilę zostanie zatrzymany.
Jakby tego było mało, okazało się, że 40-latek chwilę wcześniej opuścił izbę wytrzeźwień. Najwidoczniej umierał z pragnienia. O jego dalszym losie zdecyduje Sąd Rejonowy w Chorzowie.