Okazały ratusz dawnej gminy Bismarckhütte przy dzisiejszej ul. Ratuszowej 3 w Chorzowie Batorym ma już ponad sto lat. Przez ostatnich kilkanaście niszczał, ale nadal jest jednym z najciekawszych zabytków miasta. Teraz pojawiła się szansa na uratowanie zabytku. Na ostatniej sesji Rady Miasta Chorzów, 2 lutego2023 r., wspomniała o niej Mariola Roleder, zastępca prezydenta Chorzowa.
- Jesteśmy żywo zainteresowani bardzo konkretną propozycją, która być może będzie realizowana. Bardzo mocno zainteresowany tym budynkiem jest Sąd Rejonowy w Chorzowie. Nie ma jednak jeszcze ostatecznej decyzji Ministerstwa Sprawiedliwości czy jest chętne do nabycia ratusza – mówiła Mariola Roleder, zastępca prezydenta Chorzowa.
Wiceprezydent Roleder dodała, że dopóki nie ma ostatecznej decyzji ze strony ministerstwa decyzja o ewentualnym przetargu i zbyciu zabytkowego ratusza jest przesuwana. Zaznaczyła, że sąd byłby rzetelnym nabywcą i użytkownikiem.
Chorzowski Sąd Rejonowy jest zainteresowany zabytkowym ratuszem w Chorzowie Batorym
W chorzowskim Sądzie Rejonowym potwierdziliśmy, że są zainteresowani tym gmachem, ale decyzja zapadnie wyżej. Nie oznacza to, że sąd miałby opuścić swoją dotychczasową siedzibę przy ul. Rostka. Ratusz w Batorym miałby być kolejnym budynkiem chorzowskiego sądu.
Henryk Mercik, były Miejski Konserwator Zabytków w Chorzowie, który był zaangażowany w ratowanie hajduckiego ratusza, zaznaczył, że nie sprawdzi się on w żadnych komercyjnych przedsięwzięciach. Jego zdaniem pokazały to lata poszukiwania prywatnego inwestora.
- Jestem przekonany, że taka instytucja publiczna, jak sąd jest idealnym użytkowaniem dla tego zabytku. To jest bardzo reprezentacyjny budynek, a pewne instytucje takiej reprezentacyjności potrzebują. Tego też oczekują ludzie. Sąd w zabytkowym ratuszu to bardzo dobre rozwiązanie. Władze Chorzowa powinny zrobić wszystko, żeby się to udało – zaznaczył Mercik.
Jeden z najciekawszych zabytków Chorzowa
Neobarokowy ratusz gminy Bismarckhütte został wzniesiony w 1910 r. Po II wojnie światowej budynek został przejęty przez Skarb Państwa, a swoją siedzibę miały tam m.in. milicja obywatelska i policja. W 1989 r. gmach przekazano „Solidarności”, a związek zawodowy szybko go sprzedał. Przez 20 lat żaden z prywatnych właścicieli nie wywiązał się z obietnic zagospodarowania gmachu. Nikt nie przeprowadzał także żadnych prac remontowych.
Miasto przez kilka lat starało się o przejęcie zabytkowego gmachu. W końcu w kwietniu 2018 r. odkupiło ratusz od prywatnego właściciela, co kosztowało 2,7 mln złotych. Szybko przedstawiono też przyszłego dzierżawcę byłego ratusza - Fundację Giesche, która wcześniej odnowiła katowicką Fabrykę Porcelany. Jednak po sprawdzeniu stanu technicznego budynku fundacja zrezygnowała z podpisania umowy. By ratować zabytek miasto wyremontowało jego dach, co kosztowało ponad 1,2 mln zł.
Może Cię zainteresować:
