Zawodnikiem, który zwrócił na siebie uwagę klubu z PKO Ekstraklasy, jest Mateusz Winciersz. Dziennik "Sport" w czwartkowym wydaniu informuje, że chciałby go u siebie Piast Gliwice. Mistrz Polski z 2019 roku już w trakcie jesieni obserwował 20-letniego bocznego pomocnika.
Winciersz ma za sobą bardzo udaną rundę. Był jednym z liderów "Niebieskich", strzelił trzy gole i miał sześć asyst. To m.in. dzięki jego grze chorzowianie ukończyli jesienne zmagania na pierwszym miejscu w III grupie III ligi. Dla Piasta jest kuszącą opcją także ze względu na to, że w najwyższej klasie rozgrywkowej przez półtora roku miałby status młodzieżowca.
Na razie jednak żadna oferta nie wpłynęła, a Ruch też nie zamierza zgadzać się na każde warunki. Chorzowianie odpowiednio się zabezpieczyli, podpisując z utalentowanym pomocnikiem kontrakt do 2024 roku. Na razie zatem w kwestii jego przyszłości nic nie wiadomo, więc zgodnie z planem pojawił się na pierwszym treningu w 2021 roku.
Na pierwszych zajęciach trener Łukasz Bereta powitał 25. zawodników. Był Mariusz Idzik, który ma ważną umowę tylko do 30 czerwca i sporo plotkuje się o jego możliwym odejściu. Zabrakło natomiast Marcina Kowalskiego, który jest przeziębiony.
Cały czas niewiele wiadomo w kwestii transferów do klubu. Ruch nie ukrywa, że w ataku widzi miejsce dla Michała Fidziukiewicza, który ostatnio grał w Stali Stalowa Wola. On jednak w pierwszej kolejności szuka klubu w Fortunie I lidze. Jeżeli nie będzie chętnych na jego osobę, to wtedy jest gotów rozważyć propozycję z Chorzowa.
fot. Youtube/Niebiescy TV