Ruch Chorzów przegrywa na wyjeździe ze Stalą Stalowa Wola w 11. kolejce Betclic I ligi

Wojciech Sontowski

30/09/2024 - 12:01

Stal Stalowa Wola przez 10 meczów nie umiała wygrać meczu, a przecież mierzyła się już m.in. z GKS Tychy. Przyszła jednak w końcu kryska na matyska i gdy na Podkarpacie zajechał Ruch Chorzów, Stalówka wygrała 2:0. Miotła przestała tak dobrze zamiatać?

W porównaniu do pucharowego meczu z Podhalem Nowy Targ wygranym w górach 2:0 w pierwszym składzie wyszło 5 tych samych graczy, tj. Jakub Szymański, Andrej Lukić, Mateusz Szwoch, Nono i, niestety, Jakub Myszor.

W 5. minucie uderzył Bartosz Pioterczak, ale został wyblokowany. W odpowiedzi w kontrataku dwóch na jednego Łukasz Moneta nawet nie trafił w bramkę Adama Wilka. W 11. minucie ładnie główkował Mateusz Szwoch, tylko że nad bramką. W 14. minucie do interwencji Szymańskiego zmusił po uderzeniu z rzutu wolnego Bartłomiej Kukułowicz. Minutę później niecelnie głową próbował Jakub Banach. W 18. minucie niezbyt mocno strzelił Jakub Švec, choć i tak bramkarz Ruchu nie był w stanie tej piłki złapać i musiał mu pomóc defensor. W 28. minucie zza pola karnego oddał niecelny strzał po rykoszecie Kamil Wojtkowski. W 35. minucie po wygraniu pojedynku biegowego Daniel Szczepan podał po ziemi do Somy Novothnego, lecz ten ostatni nic ciekawego z futbolówką nie zrobił. W 42. minucie tak samo zakończyła się główka Lukicia po rzucie rożnym. Za chwilę celną, jednak obronioną próbą z dystansu popisał się Nono. W 44. minucie wykończył podobnie, gdy dotarła do niego piłka po stałym fragmencie gry. W doliczonym czasie gry do złego wybicia dopadł Łukasz Furtak i ładnym, technicznym golem zamknął pierwszą część gry, zdobywając 1. gola w tym sezonie i 1. w I lidze.

Drugą połowę w 52. minucie otworzył celnym i obronionym strzałem Moneta. W 55. minucie zza pola karnego kropnął Damian Urban, uderzenie przedłużył głową jeden z piłkarzy Ruchu, i tym samym zrobiło się już 2:0. 1. trafienie w tym sezonie, jak i w I lidze.

W 64. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Myszor. Za co? Za, uwaga, znieważenie rywala. I w tym momencie już nie wiedziałem, czy to mecz w liceum, czy drugi poziom rozgrywkowy w Polsce. W 71. minucie wysoko i niecelnie strzelił Švec. W 82. minucie Lukić mógł mieć gola samobójczego, gdy piłkę w pole karne wrzucił Urban, a obrońca Ruchu szczupakiem wybił ją na rzut rożny obok słupka Szymańskiego. W doliczonym czasie gry minimalnie obok słupka uderzył rezerwowy Krystian Lelek.

Bilans śląskich drużyn ze Stalą Stalowa Wola: (0-1-1)