Trener Janusz Niedźwiedź przeprowadził przed meczem kilka zmian w składzie. Na mecz z liderem, który do tego spotkania miał na koncie komplet punktów, w pierwszej jedenastce wyszli Martin Turk (debiutujący), Nono i Wojciech Łaski kosztem Jakuba Szymańskiego, pauzującego za czerwoną kartkę Filipa Starzyńskiego oraz kontuzjowanego Miłosza Kozaka.
Ruch od początku narzucił szybkie tempo spotkania, aż trzykrotnie zagrażając bramce strzeżonej przez Adriána Chovana. W pierwszej minucie uderzał Soma Novothny, w 3. minucie Nono na słupku zakończył wrzutkę Martina Konczkowskiego, natomiast później sam Hiszpan podawał, ale niecelnie zakończył to wypożyczony do Niebieskich z Jagiellonii Białystok Łaski.
Ładne okazje na koniec meczu się nie liczą, ważne są gole. Tego udało się zdobyć najpierw Słonikom w 14. minucie, kiedy Morgan Faßbender uderzył mocno i płasko, pokonując Szymańskiego. W pierwszej połowie Ruch odpowiedział jeszcze raz, gdy w boczną siatkę uderzył Novothny po dograniu Daniela Szczepana. Co gorsze, było to tuż po strzelonym golu, więc dobrze obrazuje to niemoc obu drużyn.
Dopiero w 60. minucie Ruch miał kolejną okazję do wyrównania, ale Denis Ventura nie dał asysty Nono, marnując okazję sam na sam z Chovanem. Na szczęście 4 minuty później sprawy w swoje ręce wziął niezawodny Szczepan. Z rzutu wolnego dograł piłkę na pole karne Maciej Sadlok, gdzie dosięgnął do niej głową napastnik Niebieskich i pokonał golkipera Termaliki.
Sytuacja niecieczan stawała się coraz gorsza, Ruch napierał, a gospodarze musieli grać w "10". W 78. minucie bowiem Wojciech Kasperkiewicz sfaulował idącego sam na sam Łaskiego, więc arbiter Marcin Szczerbowicz nie miał najmniejszych wątpliwości, co ma zrobić z byłym obrońcą Stali Mielec. W 85. minucie na placu gry za Sadloka pojawił się debiutujący Mateusz Szwoch, ale próby trenera Niedźwiedzia nie dały najmniejszych efektów.
Ruch Chorzów jest w tym momencie na półmetku swojej serii wyjazdowej. Prezentuje się ona następująco:
- z Wisłą Kraków 12 sierpnia 1:3;
- z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza 18 sierpnia 1:1;
- z Arką Gdynia 22 sierpnia;
- z Wisłą Płock 26 sierpnia.
Na koniec ciekawostka statystyczna - Ruch Chorzów w tym sezonie strzelił 5 goli, ale tylko jednego z gry, było to trafienie Szymona Szymańskiego z Wisłą.
Gole: 14' Morgan Faßbender - 64' Daniel Szczepan
Może Cię zainteresować:
Ciężkie wyzwanie przed Ruchem Chorzów. Niebiescy jadą na mecz do Niecieczy
Może Cię zainteresować:
W Ruchu Chorzów zadebiutował Wojciech Łaski. Jest to dziewiąty debiutant w Niebieskich
Może Cię zainteresować: