Zespoły Polonii Bytom i Ruch Chorzów spotkały się na stadionie w Szombierkach. Trzecioligowy mecz zabezpieczali policjanci z Bytomia oraz mundurowi oddziału i pododdziałów prewencji z Katowic, Częstochowy i Bielska-Białej oraz częstochowska policja konna. Do Szombierek ściągnięto 250 policjantów.
Do Bytomia przyjechało 2,5 tys. kibiców Ruchu Chorzów
Spotkanie z trybun mogło obserwować zaledwie 420 kibiców Polonii Bytom i zaproszonych gości. Fani Niebieskich nie mogli wejść na stadion, więc zdecydowali się dopingować swoją drużynę zza ogrodzenia. Według szacunków policji przed stadionem w Szombierkach zebrało się nawet 2,5 tys. kibiców Ruchu Chorzów.
https://www.youtube.com/watch?v=4E7kv2EBvEw
Zdaniem obserwatorów niepotrzebnie zgromadzono tak wielki tłum w jednym miejscu i pod koniec spotkania atmosfera przed stadionem zaczęła się robić coraz bardziej napięta. W końcu doszło do starcia między policjantami zabezpieczającymi imprezę a kibicami Ruchu Chorzów. W kierunku mundurowych poleciały już nie tylko wulgaryzmy, ale też butelki i kamienie, a policja użyła gazu pieprzowego, pałek służbowych, granatów hukowych, armatki wodnej oraz broni z amunicją niepenetracyjną.
https://www.youtube.com/watch?v=TjLlhR0CJts
Ostatecznie odciągnięto tłum od stadionu i skierowano go w stronę parkingów. Podczas interwencji zatrzymano w sumie 22 kibiców Ruchu Chorzów i jednego fana Polonii Bytom. Zatrzymani to mężczyźni w wieku od 17 do 44 lat z Chorzowa, Rudy Śląskiej i innych miast województwa śląskiego, a nawet małopolskiego, dolnośląskiego i wielkopolskiego. Wśród zatrzymanych znalazła się też 18-latka z Bytomia. Wszyscy trafili do policyjnego aresztu.
- Wszyscy zatrzymani pseudokibice Ruchu Chorzów wzięli czynny udział w zbiegowisku przed stadionem, a część z nich dopuściła się również czynnej napaści na policjantów i ich znieważenia. Ponadto dwaj pseudokibice napadli na kibica Polonii Bytom. Natomiast zatrzymana kobieta dopuściła się czynnej napaści na policjantów – czytamy w policyjnym komunikacie.
Policja i kibice obwiniają się nawzajem
Policja chwali się skutecznością, lecz środowisko kibicowskie w bardzo ostrych słowach komentuje postępowanie mundurowych w czasie wczorajszego meczu.
- Byliśmy na tym meczu rodzinnie, ja mąż syn i córka, dobrze że córka stała w innym miejscu, staliśmy dokładnie w tym miejscu gdzie policjant zaczyna psikać gazem w kibiców nie wiadomo z jakiego powodu, rozpylił gaz wprost na mnie, męża i 9 letniego syna prosto w oczy – opowiada jedna z kibicek.
Kibiców za zachowanie w kontekście obecności w tłumie rodzin z dziećmi krytykuje z kolei policja. Mundurowi zarzucają także kibicom agresywne zachowanie, a ci w mocnych słowach krytykują policję za otwarcie ognia z gumowych kul oraz użycie armatek wodnych i gazu łzawiącego w stronę tłumu.
fot. slaska.policja.gov.pl