Uciążliwy fetor już od ponad roku zatruwa życie mieszkańcom Chorzowa Starego i Maciejkowic. Problem spowodowała chorzowska elektrociepłownia CEZ i biomasa, którą wykorzystywana jest do spalania razem z węglem. Spółka zgromadziła ogromne ilości biopaliwa w kilku odkrytych magazynach na terenie miasta.
Protesty mieszkańców Chorzowa odniosły skutek
Mieszkańcy interweniowali w tej sprawie gdzie się dało, w końcu na początku września urządzili pikietę przed elektrociepłownią. W walkę ze smrodem włączyli się także chorzowscy radni i władze miasta. Te działania przyniosły pożądany skutek. Spółka CEZ zobowiązała się do systematycznego usuwania uciążliwej biomasy.
Zgodnie z przyjętym harmonogramem już we wrześniu spółka usunęła zapasy biomasy składowanej luzem na terenach Zakładów Azotowych w Chorzowie, w rejonie ulic Narutowicza i Maciejkowickiej. Teraz CEZ Chorzów podał, że zrealizowany został drugi etap prac i usunęła zapas biopaliwa składowanego luzem przy ul. Królowej Jadwigi.
- Wyżej opisane działania doprowadziły do całkowitego wyeliminowania magazynowania luzem paliw biomasowych z wyjątkiem terenu instalacji elektrociepłowni CEZ Chorzów – czytamy w komunikacie CEZ Chorzów.
Uciążliwa biomasa ma zostać całkowicie usunięta do końca października
Spółka dodaje, że wykonano także część prac zaplanowany w ramach trzeciego etapu planu. Z magazynów na terenie Zakładów Azotowych usunięto już biomasę magazynowaną w betonowych boksach. Ostatnim etap przyjętego planu to usunięcie biomasy magazynowanej tam w „big bagach”. CEZ Chorzów ma się ich pozbyć do końca października.
fot. CEZ Chorzów