Świeczka na Cichej zgasła. Wkurzeni kibice Ruchu Chorzów przyszli przed Urząd Miasta

Nowy stadion dla Ruchu Chorzów to była jedna z wyborczych obietnic prezydenta Andrzeja Kotali sprzed… 13 lat! Budowa miała się rozpocząć w roku 2016, ale widać jak jest. Władze miasta tłumaczyły, że musiały wielokrotnie ratować klub z kłopotów finansowych, a teraz sytuacja finansowa Chorzowa nie pozwala na taką inwestycję.

Stadion Ruchu Chorzów jest zamknięty

Od tych pierwszych obietnic dotyczących nowego stadionu przy Cichej 6 wiele się zmieniło. Niebiescy spadli do III ligi i w pewnym momencie wydawało się, że to już koniec legendarnego klubu. Sytuacja się odwróciła i teraz Ruch Chorzów walczy o powrót do piłkarskiej Ekstraklasy. Poza niewielkim budżetem klubu problemem jest brak nowoczesnego stadionu. Teraz wyłączony jest także stary.

Stadion Niebieskich zamknięto, bo – zgodnie z decyzją Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Chorzowie – trzeba niezwłocznie zdemontować jedną ze „świeczek”. Na tym jednak nie koniec. Usunąć trzeba też kolejne trzy wieże oświetleniowe, które mają już ponad pół wieku. Chorzowski MORiS zapewnia, że będzie nowe oświetlenie, ale najwcześniej na początek jesiennej rundy.

„Kto poniesie odpowiedzialność za to, że Ruch musi opuścić Chorzów”

Ruch Chorzów jest więc bezdomny. Do końca sezonu domowe mecze ma rozgrywać na stadionie Piasta Gliwice. Sfrustrowani tą sytuacją kibice Niebieskich w czwartek, 26 stycznia 2023 r., po raz kolejny pojawili się przed chorzowskim Urzędem Miasta.

- Świeczki ugięły się zanim ugiął się prezydent. Czy i kto poniesie odpowiedzialność za to, że Ruch musi opuścić Chorzów. Ruch to Chorzów, a Chorzów to Ruch – mówił Bartosz Horodecki, prezes Stowarzyszenia Wielki Ruch.

Nowy stadion dla Ruchu Chorzów byłby już dawno, gdyby prezydent Andrzej Kotala chciał go zbudować – zaznaczył Szymon Michałek, prezes Stowarzyszenia Cicha 6 i twórca sektora rodzinnego na stadionie Ruchu Chorzów. Teraz nawet powoli nie mamy starego stadionu – dodał.

Stowarzyszenie Wielki Ruch wystosowało do władz Chorzowa i miejskich radnych list otwarty z zaproszeniem na rozmowę z mieszkańcami miasta i kibicami, o planach związanych ze stadionem przy Cichej 6 i konsekwencjach wobec osób odpowiedzialnych za nadzorowanie tej sportowej infrastruktury. Nikt się nie zjawił.