Choć goście od początku atakowali, to sobotni mecz na Cichej zaczął się po myśli gospodarzy. W 18. minucie, po podaniu Tomasza Neugebauera, bramkarza gości pokonał Łukasz Janoszka. Po zmianie stron szczęście sprzyjało piłkarzom z Wrocławia. W 48. minucie bramkę dla gości zdobył Piotr Stępień, a w 66. minucie Kornel Traczyk. Losy spotkania odwróciły się w 88. minucie, kiedy do siatki trafił Konrad Kasolik. W doliczonym czasie gry (90+2 min.) „jedenastkę” pewnie wykorzystać, wracający do gry po kontuzji, Mariusz Idzik.
Ruch Chorzów – Ślęza Wrocław 3:2
- Chciałbym podziękować zawodnikom, za to że zawsze gramy, nawet nie do ostatniej minuty, ale do ostatniej sekundy. Jesteśmy szczęśliwi. Ślęza to na pewno najlepszy zespół jaki tu był za mojej kandencji trenerskiej, który tak grał w piłkę. Nie tylko wybijał, ale przede wszystkim grał w nią i naprawdę pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie – mówił po meczu trener Ruch Chorzów, Łukasz Bereta (za TV Niebiebiescy).
Trzy punkty zostały na Cichej, a Ruch Chorzów zrobił kolejny krok do awansu. Główni konkurenci zamienili się miejscami – wiceliderem 3 grupy 3 ligi została Polonia Bytom, która ma 10 punktów straty do Niebieskich, a Ślęza Wrocław spadła na trzecią pozycję, z 12 punktami straty do lidera. W następnej kolejce Ruch Chorzów zagra na wyjeździe z Zagłębiem II Lubin.
fot. ruchchorzow.com.pl