Ośrodek Postępu Technicznego był zbiorem najśmielszych realizacji architektonicznych epoki space age. W 1972 roku na jego terenie odbyła się nawet wystawa kosmiczna. Gościem specjalnym był Aleksiej Jelisiejew, który Ziemię opuścił trzykrotnie. Do Chorzowa przywieziono wówczas m.in. próbkę ziemi z Księżyca, którą pobrali Amerykanie, model kosmodromu Bajkonur i radzieckie statki kosmiczne Sojuz-4 oraz Sojuz-5, które kilka lat później jako pierwsze połączyły się na orbicie. W ciągu miesiąca to wszystko zobaczyło 800 tys. osób.
Niestety cały kompleks, wkomponowany w przestrzeń Parku Śląskiego, przez wiele lat popadał w ruinę. Buldożery oszczędziły jedynie Pawilon CG projektu Jerzego Gottfrieda i Włodzimierza Feiferka, który jest ostatnim reliktem dawnej świetności OPT. Jego konstrukcja opiera się na 20-metrowych wspornikach, pomiędzy którymi zawieszono dach na stalowych linach o niespotykanej wówczas w Polsce rozpiętości.
Obecnie kosmiczne poszycie Pawilonu CG jest w wielu miejscach zarwane i dziurawe, a wielkie szyby powybijane, zamalowane farbą lub przykryte płytami OSB.
Nowa koncepcja Pawilonu CG. Praca na piątkę
Student Politechniki Krakowskiej Michał Stryjski w ramach swojej pracy inżynierskiej przygotował koncepcję tego, jak Pawilon CG mógłby wyglądać, gdyby tylko udało się go uratować. Na wizualizacjach obszerny dach pokrywa trawa, przez przestronne okna do środka wpada dużo światła, a dwa poziomy, które w oryginalnym projekcie funkcjonowały osobno, łączą schody. Dolny poziom dodatkowo doświetla przeszklenie w dachu.
- Moja praca zakłada umieszczenie w tym budynku centrum nauki połączonego z Centrum Badań Kosmicznych, które działa w ramach Polskiej Akademii Nauk. Byłaby to kontynuacja dziedzictwa Ośrodka Postępu Technicznego, który zajmował się najnowszymi osiągnięciami technologii, a także ruch w kierunku modernizacji górnośląskiego przemysłu - wyjaśnia Michał Stryjski.
Sam już dokładnie nie pamięta, kiedy dowiedział się o Pawilonie CG. Prawdopodobnie zetknął się z nim w jednej z książek Filipa Springera, a kiedy zaczął zastanawiać się nad przygotowaniem pracy inżynierskiej, przypomniał sobie o niszczejącym budynku obok Parku Śląskiego.
- Ten projekt przygotowałem z myślą o tym, aby zwrócić uwagę na stan Pawilonu CG. To wybitna architektura, której jest mi po prostu żal. Mam nadzieję, że wyniknie z tego coś więcej, niż tylko trochę szumu w mediach - mówi Michał Stryjski.
Swoją pracę inżynierską o Pawilonie CG na Politechnice Krakowskiej obronił na ocenę bardzo dobrą.
Ekspertyza stanu technicznego dachu
Pawilon CG w 2016 roku przejął Urzędu Miasta Chorzów. Już wtedy obiekt był w fatalnym stanie, a ten z roku na rok się pogarsza. W 2019 roku naprawiono jedynie awarię spowodowaną kradzieżą kabla. Na bieżąco - jak zapewnia biuro prasowe magistratu - prowadzone są prace związane z zabezpieczeniem zabytku przed włamaniami. Samorząd nie ma pieniędzy, aby na własną rękę podjąć się remontu. Nie wiadomo nawet, ile mógłby on kosztować.
Czytaj także:
Jak jednak ustaliliśmy, Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Katowicach zobowiązał samorząd do przygotowania ekspertyzy stanu technicznego dachu Pawilonu CG, która powinna być gotowa do końca marca. Na najbliższej sesji Rady Miasta Chorzów, która odbędzie się w czwartek, 24 lutego, decyzję o wygospodarowaniu pieniędzy na ten cel z rezerwy mają podjąć radni.
- Ekspertyza wskaże, w jakim stanie jest dach Pawilonu CG i na tej podstawie będziemy mogli zlecić kolejne działania, np. oszacowanie niezbędnych prac i kosztów, koniecznych do jego naprawy - mówi Henryk Mercik, Miejski Konserwator Zabytków w Chorzowie.
W kuluarach mówi się o tym, że szansą dla Pawilonu CG mógłby być prywatny inwestor. Od kilku lat deweloperzy próbują wybudować osiedla na terenie dawnego OPT. Nie zanosi się jednak na to, aby któryś z nich chciał zająć się także zabytkowym budynkiem.