Stawki za odbiór odpadów komunalnych w ostatnim czasie znacznie wzrosły. Nie inaczej jest w Chorzowie, gdzie podniesiono je o ponad 100% - z 12 zł na 26,90 zł w przypadku zbiórki selektywnej i z 20 zł na 53,80 zł gdy ten obowiązek nie jest wypełniany (o czym pisaliśmy TUTAJ) Jak tłumaczą chorzowscy urzędnicy wynika to z tego, że o kilkaset procent wzrosła opłata za korzystanie ze środowiska (tzw. opłata marszałkowska), wzrosły też koszty energii i paliwa oraz zmieniły się regulacje prawne.
Mieszkańcy Chorzowa oszukują przy opłatach za odbiór odpadów?
Chorzowski Urząd Miasta podkreśla, że trzeba uszczelnić system, by mieszkańcy nie płacili za nierzetelność sąsiadów. Nadal zdarzają się bowiem przypadki osób, które nie segregują śmieci, chociaż korzystają ze stawek dla odpadów posegregowanych.
- To dotyka pośrednio kieszeni wszystkich mieszkańców, dlatego tak ważna jest weryfikacja tego, kto rzeczywiście zbiera odpady selektywnie. To dlatego w miasto ruszyły kontrole złożone ze strażników miejskich i pracowników Wydziału Usług Komunalnych i Ekologii. Akcja ma na celu nie dopuścić do sytuacji, w wyniku której reszta mieszkańców płaci za niefrasobliwość sąsiada – w komunikacie Urzędu Miasta tłumaczy Marcin Michalik, zastępca prezydenta Chorzowa.
Poza sprawdzeniem czy odpady są rzeczywiście segregowane zweryfikowane zostaną także deklaracje śmieciowe. Powinny się one zgadzać z faktyczną liczbą osób mieszkających w danym lokalu. Urzędnicy zachęcają więc do aktualizacji takiej deklaracji w przypadku, gdy liczba ta się zmieniła. W pierwszej kolejności sprawdzana ma być sytuacja w domach jednorodzinnych.