O zawieszenie opłat parkingowych, na czas epidemii koronawirusa, do samorządowców już w połowie marca zaapelował minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.
- Niech ci, którzy muszą jechać do pracy niekoniecznie korzystają z komunikacji publicznej dla bezpieczeństwa swojego i innych współpasażerów. Niech będą mogli dojechać do pracy samochodem. A często pracują w centrach miast, często pracują na tych obszarach, gdzie obowiązują płatne strefy – mówił minister.
Pierwsze na taki krok zdecydowały się Kraków i Gdynia. Dziś do miast, które czasowo zniosły opłaty za parkowanie dołączył Chorzów.