Pawilon dla żyraf i nosorożców został wybudowany w chorzowski zoo w 1970 r. Od trzech lat jest nieużywany, bo zwierzęta przeprowadziły się do nowych obiektów. Budynek jest w złym stanie technicznym i wymaga kompleksowej modernizacji, tak by dostosować go do obowiązujących przepisów i wymogów hodowlanych. Projekt przebudowy pawilonu zakłada, że powstanie tam nowoczesna ekspozycja flory i fauny lasów deszczowych Ameryki Południowej.
- To bardzo duża inwestycja, nowa jakość dla Śląskiego Ogrodu Zoologicznego. To będzie budynek dostępny przez cały rok i pozwoli nam przyciągać odwiedzających także w okresie jesienno-zimowym. Całość stworzy duży, nowoczesny kompleks, dzięki któremu będziemy mogli mieć bliższy kontakt ze zwierzętami – mówił Marek Mitrenga, dyrektor Śląskiego Ogrodu Zoologicznego.
Amazonia w śląskim zoo
Będzie to największy obiekt na terenie chorzowskiego zoo. Zamieszkają w nim m.in. leniwce, mrówkojady czy wydry amerykańskie, a ścieżka zwiedzania będzie dwupoziomowa. Na całej długości pomieszczenia zaplanowano pomost obserwacyjny, z którego będzie można obserwować gatunki żerujące w koronach drzew. Na dolnym poziomie zaprojektowano cztery wybiegi wewnętrzne oraz strefę terrariów dla ekspozycji mniejszych gadów i płazów. Przez cały rok utrzymywany będzie mikroklimat odpowiedni dla lasu deszczowego - temperatura od 30 do 35 °C oraz wysoka wilgotność rzędu 70-80%.
- Nareszcie ostatnia rudera zniknie z centrum zoo. Powstanie piękny nowy obiekt z ciekawą kolekcją fauny i flory - skomentowała w mediach społecznościowych Jolanta Kopiec, była dyrektor śląskiego zoo.
Koszt prac to blisko 18 mln złotych, a wykonawcą będzie firma Maximus z Siemianowic Śląskich. Inwestycja ma zostać zrealizowana w ciągu 14 miesięcy od przekazania placu budowy.