Jak informują w śląskim zoo Peta i Mišo wspólnie wysiadywali jaja w jednej z jaskiń na wybiegu zewnętrznym i tam wykluły się młode pingwiny. Przez pierwsze tygodnie przebywały pod opieką rodziców, którzy wytrwale się nimi opiekowali. Gdy nieco podrosły zainteresowały się nimi inni członkowie kolonii, więc młode pingwiny przeniesiono do wnętrza budynku, by zapewnić im spokój.
- Obecnie maluchy przebywają w pomieszczeniu hodowlanym. Jedzą już samodzielnie ryby, które podają im opiekunowie. Ich ciała pokryte są miękkimi, pisklęcymi piórami, które nie zapewniają im ochrony przed wodą, dlatego nie korzystają jeszcze z basenu – mówi Daria Kroczek, ze Śląskiego Ogrodu Zoologicznego.
Młode pingwiny nie mają jeszcze imion, bo nie wiadomo jakiej są płci
Na razie nie wiadomo jakiej płci są młode, bo pingwiny nie mają zewnętrznych cech płciowych. Płeć zostanie ustalona dopiero po badaniach genetycznych. W tym celu pisklętom pobrano krew i przekazano do analizy. W związku z tym pingwiny nie mają jeszcze imion, otrzymają je dopiero po określeniu ich płci.
Pingwiny Humboldta wróciły do Śląskiego Ogrodu Zoologicznego w 2020 r., po 43 latach nieobecności. Jest to gatunek zagrożony i szacuje się, że w środowisku naturalnym żyje tylko 23 tys. tych nielotów. W Chorzowie przebywa kolonia złożona z 16 osobników. Pierwszy pingwin w historii śląskiego zoo wykluł się w 3 października 2021 r. Wtedy też trzeba było czekać na ustalenie jego płci – okazało się, że to samiec i otrzymał imię Coco.
Może Cię zainteresować: