Patrol chorzowskiej drogówki zwrócił uwagę na czerwone Seicento w sobotę, 25 marca 2023 r., w godzinach porannych. Mundurowi chcieli zatrzymać samochód do kontroli drogowej, ale kierowca zlekceważył policyjne sygnały i gwałtownie przyspieszył. Rozpoczął się więc pościg.
- Uciekający mężczyzna łamał wszelkie przepisy drogowe. Nie zwracał uwagi na znaki, a wyjeżdżając z jednej z podporządkowanych ulic, omal nie doprowadził do zdarzenia drogowego. Gdy na ulicy Katowickiej stróże prawa próbowali zrównać radiowóz z Seicento, kierowca gwałtownie zmienił pas, zajechał im drogę i uderzył w radiowóz – mówi mł. asp. Karol Kolaczek.
Policyjny pościg za Seicento zakończył się w Piekarach Śląskich
Kierowca „czerwonej strzały” uciekał dalej. Po minięciu Bytomia pościg przeniósł się na ulice Piekar Śląskich. Tamtejsza drogówka ustawiła blokadę na ul. Oświęcimskiej. Mężczyzna ominął ją przejeżdżając po chodniku. Ostatecznie ucieczka zakończyła po tym jak Seicento uderzyło w krawężnik.
Okazało się, że dwudziestodwuletni kierowca ze Świętochłowic ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Z kolei towarzyszący mu dwudziestoletni pasażer miał przy sobie narkotyki. Kierowca został objęty policyjnym dozorem. Odpowie m.in. za zlekceważenie sądowego zakazu oraz ucieczkę przed policjantami. Za popełnione przestępstwa grozi mu do 5 lat więzienia.
Może Cię zainteresować:
Ponad 100 wykroczeń na chorzowskich drogach w ciągu jednego dnia
Może Cię zainteresować: