Zespół przyrodniczo-krajobrazowy Żabie Doły zajmuje obszar ponad 226 ha na styku trzech miast: Chorzowa, Bytomia i Piekar Śląskich. Zdecydowana większość leży w Chorzowie i jest on chroniony uchwałą chorzowskiej Rady Miasta z 2018 r.
Dawne nasypy kolejowe na terenie Żabich Dołów kupiła bytomska firma JK Technology, która chce je rozebrać, by odzyskać z nich kruszywo. Tym planom sprzeciwiły się władze Chorzowa, ale decyzję uchylił wojewoda śląski Jarosław Wieczorek. To wywołało ogromne społeczne poruszenie. Wiele osób i organizacji społecznych włączyło się w obronę Żabich Dołów. Zaznaczają oni, że rozebranie nasypów zniszczy cały teren i zagrozi żyjącym tam zwierzętom.
„Nie oddamy Żabich Dołów”
Zbierane są podpisy pod petycją do wojewody śląskiego w sprawie uchylenia wydanej przez niego decyzji oraz wystąpienia do sądu o zabezpieczenie zakazujące JK Technology dokonywania jakichkolwiek robót na terenie zespołu przyrodniczo-krajobrazowego Żabie Doły, a także podjęcie dalszych kroków mających na celu ochronę całego terenu Żabich Dołów.
W czwartek, 11 maja 2023 r., na chorzowskim rynku odbyła się także demonstracja w obronie Żabich Dołów. „Nie oddamy Żabich Dołów”, „Żabie Doły dla żab”, „Wojewodo rozbierz się sam”, „Żabie Doły to nie som żodne barzoły” czy „Dzieci i żaby mają głos” – takie hasła pojawiły się na transparentach.
- Mówię do wojewody Wieczorka i prezydenta Kotali: Historia na was patrzy. My na was patrzymy i przyszłe pokolenia będą na was patrzeć. Co zrobiliście? Czy ochroniliście przyrodę? Czy spowodowaliście, że tej zieleni jest więcej czy przeciwnie – tej zieleni jest mniej, bo ktoś musiał na tym zarobić – mówiła Barbara Wojtaszek z Fundacji Rzecz Społeczna.
- Mieszkałam w Maciejkowicach i z córeczką właśnie tam chodziłyśmy na spacery. Dlatego nie wyobrażam sobie, żeby to miejsce zniknęło. Nie oddamy Żabich Dołów - dodała Dagmara Jazowska z grupy Frelki Obywatelki
Nie będzie zgody na wycinkę drzew w Żabich Dołach
W demonstracji wziął udział m.in. prezydent Chorzowa, Andrzej Kotala. Przypomniał, że miasto dwukrotnie wydało sprzeciw wobec planów rozbiórki dawnych nasypów kolejowych w Żabich Dołach, ale wojewoda śląski dwukrotnie ten sprzeciw uchylił.
- Podobnie jak wy nie rozumiemy dlaczego wojewoda tak postąpił. Złożyliśmy skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego na tę decyzję i miejmy nadzieję, że sąd skieruje to do ponownego rozpatrzenia. W naszej ocenie wojewoda podjął decyzję z wadą prawną – zaznaczył prezydent.
W związku z decyzją wojewody zezwalającą na rozbiórkę starych nasypów kolejowych na terenie Żabich Dołów firma JK Technology złożyła do Urzędu Miasta Chorzów wniosek o zgodę na wycinkę ponad 800 drzew porastających nasypy. Prezydent Kotala podczas demonstracji zapewnił, że takiej zgody nie będzie.
Może Cię zainteresować: