Ruch Chorzów stracił pozycję lidera Fortuna 1. ligi. Na własnym boisku przegrał z Arką Gdynia 2:4. To duże zaskoczenie, bo mecz dla Niebieskich zaczął się bardzo dobrze. Już w 8. minucie bramkę z rzutu karnego zdobył Daniel Szczepan. Później było o wiele gorzej. Po pierwszej połowie było 1:3.
- Z dziecinną łatwością strzelali nam bramki. Nie zdarzało się nam to wcześniej. Byliśmy konkretniejsi, bardziej zdecydowani. Dzisiaj nie wiem nawet jak to nazwać – czy to troszeczkę nonszalancji, rozluźnienia czy ktoś miał nogi powiązane. W bardzo łatwy sposób dawaliśmy szansę przeciwnikowi – na pomeczowej konferencji prasowej ocenił Jarosław Skrobacz, trener Ruchu Chorzów.
Tomasz Swędrowski: Popełniliśmy wiele błędów
W doliczonym czasie drugiej połowy (90+2 min.) Tomasz Swędrowski zdobył kontaktową bramkę dla Ruchu, ale dwie minuty później Hubert Adamczyk z Arki ustalił wynik na 2:4.
- W pierwszej połowie popełniliśmy wiele błędów, jako cała drużyna (…) Szkoda tych trzech punktów, ale teraz skupiamy się na meczu wyjazdowym. Musimy zrobić wszystko, żeby wywieźć trzy punkty – dla Ruch TV mówił Tomasz Swędrowski.
W piątek, 21 października 2022 r., Ruch Chorzów zagra na wjeździe z Odrą Opole.
Może Cię zainteresować:
Pożyczka skonwertowana na akcje. Zmniejszył się dług Ruchu Chorzów
Może Cię zainteresować: