Spotkanie Ruchu z ŁKS-em, czyli dwóch beniaminków Ekstraklasy można nazwać dobrym i dynamicznym meczem. Ruch od samego początku ruszył do ataku. Kolejne szturmy na bramkę łodzian już w 14. minucie przyniosły efekt - po zamieszaniu w polu karnym Michalski główką pokonał bramkarza gości. Strata gola nie zmusiła łodzian do reakcji. Choć posiadali piłkę częściej od niebieskich, nie potrafili pokonać obrony gospodarzy.
Druga połowa była spokojniejsza. Ruch przeszedł do defensywy i wyskakiwał co rusz do kontrataków. Wreszcie w 75. minucie, po kolejnym starcie na drugą stronę boiska Swędrowski pokonał golkipera ŁKS-u po raz drugi. Dopiero wtedy goście zaczęli naciskać, ale nie potrafili przebić się przez świetnie grających obronie chorzowian. Dobry, obfitujący w ciekawe akcje mecz. I zasłużone zwycięstwo Ruchu Chorzów.
- Dążyliśmy do tego zwycięstwa od pierwszych minut. Było widać nasze nastawienie. Było widać naszą determinację. Mieliśmy w tym plan i najważniejsze jest to, że ten plan udało się realizować. Dochodziliśmy bardzo wysoko do zawodników ŁKS-u, nie pozwalaliśmy im na swobodne rozgrywanie w środku pola. To był taki klucz i oni nie mogli nabrać płynności w grze. Cieszymy się bardzo, bo to punkty dla nas niezwykle ważne i pierwsze w tej Ekstraklasie – na pomeczowej konferencji mówił trener Ruchu Chorzów, Jarosław Skrobacz.
Ruch Chorzów - ŁKS Łódź 2:0 (1:0)
1:0 Kacper Michalski, 14 min.
2:0 Tomasz Swędrowski, 75 min.
Ruch: Bielecki - Kasolik, Sadlok, Szywacz - Michalski, Szymański, Swędrowski (90 Feliks), Wójtowicz - Juliusz Letniowski (61 Firlej), Starzyński (61 Szur) - Szczepan (88 Steczyk); trener: Jarosław Skrobacz.
Rezerwowi: Buchalik, Baranowski, Bartolewski, Długosz, Skwierczyński.
ŁKS: Bobek - Glapka (66 Jakub Letniowski), Monsalve, Marciniak, Głowacki (81 Tutyskinas) - Ramirez, Mokrzycki, Hoti (66 Lorenc) - Janczukowicz (81 Jurić), Tejan (29 Śliwa), Szeliga; trener: Kazimierz Moskal.
Rezerwowi: Arndt, Flis, Ibe-Torti, Louveau.
Żółte kartki: Szymański, Juliusz Letniowski, Swędrowski - Mokrzycki, Jakub Letniowski.
Czerwona kartka: Michał Mokrzycki za drugą żółtą, 83 min.
Sędziował: Damian Sylwestrzak (Wrocław).
Widzów: 9 736.
Może Cię zainteresować: