Adam Olma uczył języka polskiego w Szkole Podstawowej nr 2 im. Jana Pawła II w Chorzowie. Po zakażeniu koronawirusem trafił do szpitala tymczasowego MCK w Katowicach. Zmarł tam 27 lutego, miał 54 lata.
- Był naszą opoką, miłością, centrum naszego świata. A dla mnie i dla Oli najlepszym nauczycielem. Nauczył nas słuchać i milczeć, był naszą encyklopedią wiedzy o kinie, literaturze i sztuce. Był wszystkim. Był niezwykłym człowiekiem - pełnym dobra, empatii i troski dla wszystkich, którzy tego potrzebowali – napisała w mediach społecznościowych jego córka Karolina Olma.
Wspaniały człowiek, niesamowity nauczyciel
Na smutne informacje o śmierci lubianego i szanowanego nauczyciela w mediach społecznościowych zareagowali także jego koledzy z pracy i uczniowie.
- Kochany Adamie! Odszedłeś od nas wszystkich, pozostawiając niewysłowiony niewyobrażalny żal w naszych sercach… Byłeś niezastąpiony… zawsze dla nas… zawsze dla wszystkich…
Pozostała tylko pustka której nie damy rady wypełnić...
Wszyscy będziemy Cię nosić w sercu...
Spoczywaj w spokoju…
- czytamy na profilu SP nr 2 w Chorzowie
Wśród komentarzy na profilu chorzowskiej „dwójki” nie brakuje wspomnień o „wspaniałym człowieku i niesamowitym nauczycielu”. Uczniowie przypominają poczucie humoru Adama Olmy, które „potrafiło rozbawić całą klasę do łez” i dodają, że na jego lekcja można się było nauczyć więcej niż języka polskiego.
Rodzina Adama Olmy prosi o pomoc w zebraniu wspomnień o lubianym nauczycielu. Nagrania, zdjęcia lub anegdoty o nim można przesyłać na adres mailowy: olmakarolina@onet.pl.
fot. FB/Szkoła Podstawowa nr 2 im. Jana Pawła II w Chorzowie