W czwartek, 8 lipca 2021 r., do dyżurnego policji z chorzowskiej „dwójki” przy ul. Moniuszki 11 zgłosiła się 43-letnia mieszkanka Bytomia i przekazała portfel znaleziony na ulicy przy jednym ze sklepów budowlanych w Chorzowie. W środku było ponad 2 tys. złotych, kilka kart płatniczych oraz dokumenty.
„Zrobiłam to, co należy”
Dzięki dokumentom udało się dotrzeć do właściciela znalezionego w Chorzowie portfela. Okazało się, że jest zameldowany w Siemianowicach Śląskich, więc dyżurny chorzowskiej policji skontaktował się z tamtejszą komendą policji i poprosił by odnaleźli mężczyznę. Mundurowi dotarli do jego znajomego, który powiadomił swojego kolegę o odnalezionej zgubie.
- Pokrzywdzony 20-letni mężczyzna szybko odebrała portfel z komisariatu. Dzięki uczciwości 43-letniej bytomianki, mężczyzna odzyskał gotówkę, dowód rejestracyjny, prawo jazdy, dowód osobisty oraz karty płatnicze. Uczciwa znalazczyni w rozmowie z policjantami oświadczyła „Zrobiłam to, co należy” – informuje chorzowska policja.
Za przywłaszczenie grozi kara
Policja przypomina, że zatrzymanie znalezionego przedmiotu to przywłaszczenie, zagrożone karą grzywny, ograniczeniem lub pozbawieniem wolności.
- Żadna rzecz, której nie jesteśmy właścicielami, nie jest nasza. Kiedy zabierasz i nie oddajesz znalezionego na ławce telefonu, plecaka czy portfela stajesz się sprawcą przestępstwa – podkreślają policjanci.
W takich przypadkach znaleziony przedmiot należy oddać w Urzędzie Miasta, gdzie jest biuro rzeczy znalezionych lub na policji.